Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Otak!Tenwyjazdmiałbyćinny.
Chociażdwierzeczypozostałyniezmienne:chodzenieigórskie
szlaki.Najprostsza,najbardziejnaturalnaaktywnośćczłowieka
inajbardziejnaturalnewarunkidojejuprawiania.
*
Kiedyśniewyobrażałemsobie,żemożnawogólechodzićpoinnych
górach.Tatrytobyłydlamniejedynegóryprawdziwe.Zakochałemsię
wnichodpierwszegowejrzeniaizkażdymkolejnymprzyjazdem
tamiłośćrozkwitała.Dopierokiedyzacząłemjeździćwinne,wyższe
pasmatakiejakAndy,AtlasWysoki,Kilimandżaro,Himalaje
nastąpiłaprzerwawmoichtatrzańskichwędrówkach.Wróciłem
wTatry,gdyurodzilisięmoisynowie.Znówzacząłemzaczęliśmy
jeździćdoZakopanego,alepodczastychrodzinnycheskapadwdolinki
czynaDrogępodReglamizorientowałemsię,żetojużnieteTatry,
którezapamiętałem.Zrozumiałem,żecośsięzmieniło,ito
niekoniecznienalepsze.Tłok,hałas,kierunek,wjakimpodryfowało
Zakopane…Tatrystraciłyurok,którymzawszemniewabiły.Mimo
toniechciałemznichrezygnowaćilatem2021rokuprzyjechałem
znowu,tymrazemtylkonakilkadni,tużprzedrozpoczęciem
wyprawy,podczasktórejprzemierzyłempieszotrasęwzdłużpolskiego
wybrzeżaBałtyku.Wtedyobiecałemsobie,żetaktegoniezostawię,
żespróbujęjeszczeraz,jużporządnie,imożeudamisięjednak
odczarowaćTatry.Bochoćzmieniłosięwiele,toprzecieżone,
te„moje”wspaniałegóry,niemogąbyćinneniżkiedyś.
Chciałemtosprawdzić.Czułem,żeija,iTatrynatozasługujemy.