Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iniejedenpróbowałzniąflirtować.Zdarzałysięteżpróbyumówienia
sięzniąnaspotkanie.Pewnegorazunawetktóryśprzysłałnastację
posłańcazbukiecikiemkwiatów.Kurierbyłjednakopryskliwy,
awiązankapołamanaiposzarpana.Amantchybaniezdawałsobie
sprawy,żepublicznidostawcynienawidzilitelefonistekitelefonów,
któreprzyczyniałysiędostopniowegoupadkuichzawodu.Posłańcy
stawalisięcorazmniejpotrzebniicierpieliprzezznacznezmniejszenie
zarobkówpodczasrozprzestrzenianiasięplagitelekomunikacji.
PięknatelefonistkaHanianiechciałajednaksięumawiać,nieczuła
siębowiempiękna.Jakmawiałdyrektor,jejurodabyłaprzede
wszystkimtelefoniczna.Amożewyłącznietelefoniczna?Hanna
dysponowałamocnymidźwięcznymgłosem,alepozatymwyglądała
zupełnieniepozornie.Nosiłasięnaszaro,włosymiaławkolorze
mysim,spiętewkucyk.Wzrostubyłaśredniego,twarzzaśmiała
nijaką,bezcechszczególnych.Nawetokolorzejejoczuniktniemógł
powiedziećniczegopewnego,łączniezniąsamą.Teżbyłymysie
inijakie,jakcałajejpostać.Przezszarośćiniepozorność
dziewczyna,idąculicą,pozostawaładoskonaleniewidzialna.Zupełnie
niktniezwracałnaniąuwagi,nawetżebracyiulicznicy.Niestetybrak
urody,tejprawdziwej,nietelefonicznej,wpędzałwkompleksy
ipodważałwiaręwswojemożliwościiwartość.
Fakt,żedostałapracęwcentrali,zakrawałnacudiwłaściwie
stanowiłzupełnyprzypadek.Taknaprawdęstarałasięopracęjako
nauczycielkanauczaniapoczątkowego,alebezpowodzenia.Tegodnia
wracałazktórejśrozmowywszkolelubpensji,oczywiścienieudanej,
tramwajemkierowanymprzezojca.Jejojciecbyłbowiem
powozowym,aniebylekim,więccórka,kiedysiętylkodało,
próbowałatrafićnajegokurs.Jużjakodzieckouwielbiałastaćobok,
gdyprowadził,aczasemnawetsiedziałamunakolanach.Nato
ostatniebyłajużzdecydowaniezbytdorosła,stałazatemiopowiadała
muoswoimniepowodzeniu.Wtedydorozmowywtrąciłsięstarszy
pan,którypochwiliprzedstawiłsięjakodyrektorRozwadowski,szef
StacjiGłównejTelefonów.ByłpodwrażeniemgłosuHanny,
aszczególniejegobarwyimocy,dziękiktórejsłyszał,comówiła
mimołomotu,zgrzytuibrzęczeniawtramwaju.ItakHaniadostała
ofertęniedoodrzucenia,ijużkilkadnipóźniejwylądowaławcentrali,
gdziezajmowałasięprzyjmowaniemrozmóworazichręcznym
przełączaniemmiędzyabonentami.
Kobietamogącanasiebiezarobkowaćstanowiławtychczasach
zjawiskowcalenieoczywiste.BardzoHaniętafinansowaniezależność