Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tobyłdobrypomysł.Zostawiwjakiejśgospodzie.Dajejteż
oczywiścietrochępieniędzy.Poleci,żenikomuniewolnojejtknąć,
boinaczejprzyjedzieponichCzarnymKarawanemi…wyssieich
duszealbozrobiinnąbzdurę,októrąposądzaligoludziewtejczęści
kraju.
Kiedyowijałopończą,zobaczył,żeściskacośwlewejdłoni.
Ostrożnierozwarłjejpięść,palecpopalcu,aczerwonapoduszka
naigłyupadłanakamienie.Dłońpoznaczonabyłaranami.Ścisnęła
poduszkętakmocno,żeszpilkiwbiłyjejsięwskórę,askaleczenia,
obmytezkrwi,wyglądałyjak…gwiazdy.Jakgwiazdynanocnym
niebie.
Ankoupoczuł,jakprzechodzigodreszczzrozumienia.Gwiazdami
upstrzonalewica,jakniebonadoceanem.Spojrzałporazostatninato,
cozostałozKaer-Ise,nawysokikłąbciemnegodymu.Następnie
ostrożniepodniósłdziewczynęizaniósłnaklif,gdzieczekałCzarny
Karawan.