Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Alepadało!zauważyłemlogicznie,zgodniezprawdą.
Takdobiładialog.
Tocześć.Uciekłem.
***
Półbabka,umęczonaznojemwychowania,postanowiłaoddaćmnie
nawychowaniepaństwu.Gdykończyłempodstawówkę,należało
podjąćdecyzję,codalejzmojąedukacją.Nawetgdybympotrafił
wyartykułowaćswojezdanienatentemat,niemiałobyonowiększego
znaczenia.Niepotrafiłem,więcniecierpiałem.Półbabkazsiostrą
orzekłyprzytomnie,żemężczyznapowinienmiećzawód,któregouczy
szkołazawodowa,aniejakieśliceumogólnokształcąceoprofilu
humanistycznym,copolecał,argumentujączprzekonaniem,mój
szkolnywychowawca.Szukającodpowiedniejplacówki,półbabka
dowiedziałasię,niekryjącradości,żemożemnieumieścićwdowolnej
szkolezinternatemnatereniecałegokraju.Małotegopaństwo
uwolniodobowiązkuutrzymaniaprzybranegownuka.Należne
mistypendiumsocjalnewystarczynawszystkiebieżącepotrzeby,
ajeślizapracujęsobienastypendiumnaukowe,„będęsiępławił
wdostatku”.
Cóżtozaidealnazgodnośćcelówpółbabkawyekspediowała
swojeutrapienie,awrazznimobciążeniafinansowe,ponadtrzysta
pięćdziesiątkilometrówwgłąbkraju.Ja,wreszciewolny,nie
musiałemsięobawiaćgwałtownychreakcjiotoczenia,aconajwyżej
błahejustnejreprymendyopiekuna.Mógłbymznieśćnajbardziej
upierdliwegowychowawcę.Zresztą,częstowdawałemsięznimi
wpolemiki,zachwyconytym,żemogęmiećinnezdanieiniktmnie
zatoniebije.Odwrotnieniżwiększośćkolegów,którzynawszelkie,
nawetnajdrobniejszeograniczeniareagowalinastroszeniem.Ich
motywacjebyłydlamnieniezrozumiałe,więcumościłemsobie
bezpiecznegniazdonamarginesieinternackiegożycia.