Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wprawej.Problempojawiłsię,gdychcieliśmyzacząć
graćkoncerty.PoszliśmywięcdokultowegoMusic
ProjectsStudionaLigocieipowiedzieliśmy,czego
potrzebujemy.„Żecowychcecie…?Chcecieztego
zrobićmono?”.„Tak!”.Jaknamtozrobili,byliśmy
przeszczęśliwi,żewreszciemamymuzykę,gdzie
wszystkosłychaćwjednejkolumnie(
śmiech
).
Gdymieliśmyjużwszystkiebityna„Księgę
tajemniczą.Prolog”,myśleliśmyzJoką,żedobreoraz
mająswojąenergię.Magikjednaksięuparł,żenie
mamowy,żebypłytabyłanasamplach;wszystkomusi
byćporządniezagrane.SławekPietrzakznalazłnam
studio,gdziepóźniejnagrywaliśmywokale,alezanim
dotegodoszło,trzebabyłozrobićmuzykę.Wziął
tonawarsztatStefanSendecki.Siedziałwswoimpokoju,
paliłczerwoneMarlborosetki,słuchałnaszychbitów,
wynajdywałmelodie,anastępniegrałjejuż
nabrzmieniachMIDI;Voltszydził,żepłytabrzmiałaprzez
tojakKombi(
śmiech
).MnóstwoczasumusiałSendecki
poświęcićnaodtworzeniemuzyki,boniebyłooczywiste,
żetuidzieperkusja,tujestliniabasu,atamsmyczki.
Byłyróżnedziwnesyknięciaibzyknięcia,któretworzyły
całość.
PodobnonazrealizowaniepierwszejpłytyKalibra
mieliściewykupionetysiącgodzinstudyjnych…
Mniejwięcejpołowętegoczasuzajęłosamoprzepisanie
iprzygotowaniemuzyki,przyczymsądzę,
żewykorzystaliśmypewniejednakmniejniżtysiąc
godzin.Trzebateżpamiętać,żenagrywaniewokalitrwało
wówczasnieporównywalniedłużejniżobecnie.Zwrotkę
rejestrowałosięprzezdwie–trzygodziny,wliczając
wtochociażbyprzerwypotrzebnenaprzewinięciesię
taśmy.Wszystkomusiałobyćnagranenajeden
take
.Taśmęzwokalamicięłosięnożyczkami…Totalna
abstrakcja.
Dlanasbyłtopierwszyrazwstudiunagraniowym,
byliśmyniedoświadczeniizestresowani.Nibybyliśmy
przygotowani,przerapowaliśmyswojezwrotkiwcześniej
tysiącrazy,poczymwbijaliśmydokabinyipochwili