Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Dlaczego:Jakzapewnesporoosóbwtymkraju,swojąprzygodę
zesłuchaniemrapuzaczynałemmiędzyinnymiod„Księgitajemniczej.
Prolog”.Dotarłemdoniejmniejwięcejdziesięćlatpopremierze,ale
naprzełomiepodstawówkiigimnazjumbyłemtymalbumem
oczarowany
.Byłdziwny,inny,wykręcony.Nieczynnikinostalgiczne
jednakskłoniłymniedowysłaniazaproszeniadoAbradaba,albowiem
fascynacjapierwszymKalibremdośćszybkomiprzeszła.Oczywiście
wciążmamdotejpłytysentymentirozumiemjejznaczenie,alenie
zamierzałemzjejwspółautoremrozmawiaćwyłącznieobardzo
zamierzchłychczasach.Chciałemszczegółowoprzyjrzećsięjegobarwnej
iodrobinęzagadkowejpostaci.Od1996rokudużosięuDabawydarzyło
izresztącałyczassiędzieje,amimotomamwrażeniewierzę,żemylne
żewśródrapowychsłuchaczyjegopostaćjestdopewnegostopnia
marginalizowana.Kalibernibywszyscyznają,nibywszyscyniegdyśsię
bujalidodwóchwielkichhitówzpierwszejsolówki,leczprzecieżnatym
historiasięniekończy
.Nawiększedocenieniezasługujegośćztak
wyszlifowanymorazoryginalnymstylemitakkonsekwentniepodążający
własnądrogą.
Jak:OdezwałemsiędoAbradabawmomencie,wktórymzostało
mujeszczetrochępracynadkolejnymalbumem.Uzgodniliśmy,
żenajlepiejbędziesięspotkaćnaspokojnie,gdypłytazostaniejuż
ukończona.Bliżejterminudostałemmailazinformacją,żebędziemy
musielisięwyrobićprzedsiedemnastą,żebyDabzdążyłodebrać
najmłodszącórkęzprzedszkola.RuszyłemwięczWarszawywzględnie
rano,abywsamopołudniezameldowaćsięwpracownimojego
rozmówcy
.Byłemzaintrygowanyotyle,żeraczejrzadkosięzdarza,żeby
raperposiadałpracownię…Poinstruowanyprzezartystę,wszedłem
natrzeciepiętroitrafiłemdojegocharakterystycznejkanciapy
.
Rozmowaprzebiegałanadwyrazsprawnieiwwyjątkowoprzyjaznej
atmosferze.Dabopowiadałżywoizprzejęciem,mogącsięprzytym
pochwalićzaskakującodobrąpamięcią.Wyrobiliśmysiędosłownie
nastyk.Zarejestrowawszyświetnymateriał,pełenzabawnychanegdot,
aleiniepozbawionygorzkichrefleksji,mogłemzczystymsumieniem
udaćsiędohotelu.Dabzkoleiczymprędzejpognałpocórę.Mam
nadzieję,żezdążył.
22marca2021