Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Czasamijesteśtakiwygadany,żemiałabymochotę
ciprzyłożyć.
Danielsięuśmiechnął,alewciążniepodnosiłgłowy.
Toco,pomożeszmiczynie?Jeślinie,zwrócęsię
doHarry.Onaminieodmówi,wieszotym.
TojajestemHarry.
Danielwreszciepodniósłwzrok.Przyjrzałjejsię
uważnie,zobawą,czysięniepomylił.Alepotem
pokręciłgłową.
Nie,tyjesteśFliss.Byłatosztuczka,którą
bliźniaczkirobiłytysiącerazywokresiedorastania.
Któratoznich?
Zawszetrafiał.Nigdynieudałoimsięgozmylić.
Wyraźnieopadłyjejramiona.
Jaktytorobisz?
Żewasodróżniam?Pozatym,żejesteśupartajak
osioł,tojajestemwaszymstarszymbratem.Imam
długąpraktykę.Robiętooddwudziestuośmiulat.
Jeszczeanirazuniezdołałyściemnieoszukać.
Któregośdnianamsięuda.
Niemożliwe.JeślichceszudawaćHarriet,musisz
złagodzićton.Postarajsiębyćmilsza.Jużwkołysce
totydarłaśsiębardziej.
Milsza?Wjejgłosiepojawiłasięostranuta.
Tymitomówisz?Cotozaseksistowskauwaga,
zwłaszczażejakwiemyoboje,byciemiłymprowadzi
donikąd.
Niejestemseksistąiniekażęci,żebyśbyłamiła.
Radzęcitylko,jakskutecznienabraćjakiegośbiednego
idiotę,żejesteśHarriet.Jaidiotąniejestem,więc
szkodatwojegoczasu.Drzwisięotworzyły,spojrzał