Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
2.Szkołaistudia
21
kaukończyłaSGGWwWarszawiezespecjalnościążywieniaczłowieka
iteżpozostaławkręgunauczycieliiwykładowców.
Dlamniejeszczeprzedmaturąstałosięjasne,żeinteresującyjest
człowiek,aniemaszyna.Medycynafascynowałamnieszczególnie,dla-
tego,żewjejzakreswchodziłapsychiatria.Ciekawiłamnietypologia
KretschmerauzupełnionaprzezEugeniuszaBrzezickiego,profesora
psychiatriizKrakowa,którywyróżniałtrzygłównetypypsychiczne:skry-
tegoiszczupłegoschizotymikazeskłonnościądoschizofrenii,otyłego
cyklotymikazeskłonnościądopsychozymaniakalno-depresyjnejibliżej
nieokreślonegopodwzględemmorfologicznymskirtotymikaktórego
charakteryzowałDsłomianyogieńuczuć”:zapałdotrudnychprzedsię-
wzięćpołączonyzbrakiemwytrwałościisystematycznegowysiłku.Zda-
niemBrzezickiegoskirtotymicybyliwyjątkowoczęstospotykaniwśród
PolakówiWłochów.Ciekawiłymnietakżebardzobadaniasamychpro-
cesówchorobowych,októrychmogłemczytaćwrozmaitychksiążkach
zgromadzonychprzezmojegoOjca.
Gdyw1951rokuzdałemmaturę,natychmiastwysłałempodanie
odopuszczeniemniedoegzaminuwstępnegonastudialekarskiewnaj-
bliższejAkademiiMedycznejwZabrzu-Rokitnicy,alepodaniezostało
odrzucone.WięcejszczęściamiałemnaAkademiiMedycznejwKrako-
wie,gdziepoudanymegzaminieznalazłemsięnaliścieprzyjętych.Po
tymsukcesiestanęłaprzedemnąperspektywadobregowykorzystania
resztydługichwakacji.SpędziłemjewŻarkachLetnisku,małejmiejsco-
wościpodCzęstochową,wdrewnianympiętrowymdomuukrytymwso-
snowymlesieinazwanymdumnieDWillaGrażyna”.Zacząłemwtedypi-
saćmłodzieńczewierszeipseudofilozoficzneesejeDdoszuflady”m.in.
polemizowałemztezamiWładysławaTatarkiewiczazawartymiwjego
słynnejrozprawieOszczęściu.DefinicjaTatarkiewiczaDszczęściejako
zadowoleniezżyciawziętegowcałości”bardzoniepasowaładomo-
ichmłodzieńczychuniesień.Natomiastzbratempasjonowaliśmysię
lekkoatletykąiurządziliśmywlesierodzajboiskazeskocznią(wzwyż,
wdalitrójskok)orazkręgiemdorzutukulą,dyskiemimłotem.Tole-
śneboiskosłużyłonamprzezkilkalatwczasiewyjazdówdoŻarekprzy
każdympobyciewCzęstochowie.Bozarównoformalnie,jakiwrze-
czywistości,odpaździernika1951rokustałemsięDKrakauerem”,choć
długoniemogłemprzyzwyczaićsiędolokalnychterminologiijednostek
ciężaru,czasuczynazwowoców.WKrakowiezamieszkałemwwyna-
jętympokoju,najpierwprzyul.Czystej,anastępnieprzezwielelat
przyul.DługiejużyczliwejikulturalnejrodzinypaństwaDziurzyńskich.