Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Yonaprzesunęłasięniecowbok,pamiętając,
żezaplecamimakameręmonitoringu.Starałasięstać
spokojnie,jakbynicsięniedziało.Niechciała,żeby
towszystkowyszłonajaw.Kamerymonitoringu
nagrywaływszystkobezustannie,dzieńinoc.Dotego
wszystkiegoniewiadomobyło,kiedywwindzienagle
otworząsiędrzwiiwszyscy,którzysięzzanichwyłonią,
zobacząscenęzniąiKimemwrolachgłównych.
Mężczyznadobierałsiędoniejnajzupełniejbezczelnie,
dosłownieprosiłsię,żebywszyscywszystkozobaczyli.
Jegodotyksprawiałbardzobezosobowewrażenie.Nie
odzywałsię,kiedymacał.Drzwiwindyrozsunęłysię
iweszłydoniejkolejnedwieosoby.RękaKima,macająca
wcześniejpierśYony,byłajużwtedyzpowrotemwjego
kieszeni.
Powinnaśzwracaćuwagę,jakludziemówiąostrzegł
Yonęcicho.Pozostaładwójkaprawdopodobnieniczego
nawetnieusłyszała.Powinnaświedzieć,jaksięteraz
mówi.Wprzeciwnymraziemożeszsobierówniedobrze
przypiąćkartkę„jestemdotyłuidobrzemiztym”.
Kiedywysiadłzwindy,pozostaładwójkaukradkiem
spoglądaławkierunkuYony.Kimjeszczedwarazy
potymzdarzeniupchałswojezimnełapypodspódnicę
Yony.Niechodziłooto,żebyłyzimne,aoto,
żeonwogóletorobił.Nienawidziłatego,jakbardzojego
dłoniebyłylepkie.Nasamąmyśldostawałagęsiejskórki.
Kimbyłjejbezpośrednimprzełożonymjużoddziesięciu
lat.Zakażdymrazem,gdyzmieniałsiępersonel,Kim
zostawiałYonęwzespole.Byłkompetentny,choć,gdyby
chciećbyćdokładnym,trzebabyprzyznać,żebyłnietyle
kompetentnymszefem,ilekompetentnymsługusem,
copozwalałomuzachowaćpozorywprawy.Jegoocena
jakopracownikawynosiładokładniepięćdziesiątprocent.