Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jegopostawajest…niezwykła.Gdybyśkiedyśpotrzebowałacoś
zmierzyć,byłbydoskonałymkijem.
Niepotrafiłamzapanowaćnadprychnięciem,corozśmieszyło
Rhetta,ajawreszciezaczęłamsięśmiać.
Noiproszępowiedziałam.Jużjestdużolepiejniżwtedy,gdy
tuweszłam.
Zawszemożesznamnieliczyć,Anniko.
Spojrzałamwjegoszczerebrązoweoczy.Przynajmniejwkażdej
chwilimogłamdoniegoprzyjść.
Apotem,bezżadnegoostrzeżenia,objąłmojątwarzdłońmi
igwałtowniemniepocałował.
Szybkozerwałamsięzmiejsca,zamekspadłzkolannadywan.
Cotywyprawiasz?!
Anniko,musiszwiedzieć,coczuję.Iwiem,żeczujesztosamo.
Nicniewiesz!odparłamzszokowanaiszybkowytarłamusta.
Wiesz,cobysięstało,gdybytuktośterazwszedł?Byłbyśwowiele
gorszejsytuacjiniżja!
Wstałiponowniechwyciłmojedłonie.
Więcniedawajimtejszansy,Anniko.
Co?
Ucieknijzemną.
Zezmęczeniazwiesiłamramiona.
Rhett…
Powiedziałaśwłaśnie,żechceszmiłości,któraodrzucarozum.
Jeślimojamiłośćdociebietakaniejest,toniewiem,czego
oczekujesz.