Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
poskromnymubiorze.
Upuściłakoszzdrewnem,krzyknęłacośizniknęła,
zostawiającszerokootwartedrzwi,zaktórymiÉmilie
dostrzegłakolejnepomieszczenie,jużnietakmęskie,
bonawidocznymfragmencieścianywisiałyróżnej
wielkościobrazyikolorowamakata.
Zarazdałysięsłyszećkrokiigłosy,główniekobiece.
Iwpomieszczeniuzaroiłosięodludzi.Prymwiodła
kobietawysoka,szczupłaizdecydowaniebędącakimś
wrodzajuochmistrzyni.Władczymgłosemwydałakilka
szeleszczącychpoleceń,wefekciektórychczęśćosób
wybiegławpopłochuzpokoju.Potem,kompletnie
zmieniwszymimikę,panipodeszładołóżka,naktórym
spoczywałaÉmilieizprzymilnymuśmiechemprzemówiła
doniejwtymdziwnymjęzyku.Émiliechciała
odpowiedzieć,aległosodmówiłjejposłuszeństwa,
awgłowiesięzakręciło.Przymknęłapowieki.
Kobietaznowuzakrzyknęła,zaśpopokojurozszedłsię
zapachjedzeniaprzywtórześciszonychrozmów.Kiedy
Émilieotworzyłaoczy,napościelispoczywałataca
zparującymnaczyniem,wktórymobokkawałkówmięsa
igęstegososuznajdowałasiępajdachlebapokrytaczymś
zwierzchu.Dziewczynaniezauważyłasztućców.Ślina
napłynęłajejdoust,przełknęła,jednaknajpierw
sięgnęłapokubek,żebyzwilżyćspierzchniętewargi.
Cokolwiekznajdowałosięwśrodku,byłosłodkie,lekko
cierpkieirozgrzewałoprzyjemnie,choćnieprzypominało
wina.Tadziwnakobietauśmiechnęłasięipowiedziała
coś,apotempokazałanajedzenie,więcÉmiliezaczęła
jeść.Możeniebyłtoszczytwykwintności,leczmięso
rwanepalcamiichlebmaczanywsosiesmakowałyjejjak
nicdotąd.Przeżuwaładokładnie,choćmiałaochotęłykać
bezgryzienia.Niewypadałojednakprzytejsztywnej,