Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
laboratoriumigabinetlekarskiorazpokójdlapacjentki.Parterbył
raczejzwykłymmieszkaniemniżkliniką.Wszędziejednakbyło
sterylnieczysto,asprzętwsalizabiegowejigabineciebardzo
nowoczesny.PierwszegodniaAnitazostaładokładniezbadana,
anastępniedostałasześćteczekzofertamidawców.
Niebyłozdjęć,aleniepotrzebowałatego.Panidoktorwyjaśniłajej,
żekażdymateriałprzebadałaosobiście,żebywykluczyćjakiekolwiek
chorobygenetyczne.Miaławięcdowyborutriatlonistę,geniusza
matematycznego,profesorahumanistyki,żołnierza,autoraksiążek
kryminalnychibiologamorskiego.Każdyznichbyłszczegółowo
opisanypodwzględemwygląduizainteresowań.Ikażdyznichbyłby
odpowiednimdawcą,dlategoAnicietrudnobyłosięzdecydować.
Wkońcupodługichgodzinachzdecydowałasięnamatematyka.Nie
tylkozewzględunainteligencję,aleteżtrochęnawygląd,bomiał
czarnewłosyibrązoweoczyjakona.
Doowulacjizostałojejtrzydni,więcspędziłajenarozmowach
zdoktorAlisoniczytaniuksiążek.Pozabieguzostaławklinicejeszcze
siedemdni.Panidoktorwyjaśniła,żejesttokonieczne,bymieć
pewność,jestwciąży,ponieważpacjentkapłacizazapłodnienie,
anietylkozatakąmożliwość.Takwięckiedytylkobadaniewyszło
pozytywnie,Anitawróciładodomu.Przedwyjazdempanidoktor
poprosiłaoprzesłaniezdjęciadziecka,kiedyjużsięurodzi,
nacokobietabardzochętniesięzgodziła.
NastępnedziewięćmiesięcyAnitaspędziławdziwnejhuśtawce
nastrojów.Powoliurządzałapokójdladziecka.Byłydni,kiedybyła
takszczęśliwa,żemogłabytowykrzyczećcałemuświatu.Alezdarzały
sięteżtakie,kiedystrachściskałjejserce.
Regularniechodziładolekarzanabadania,więcwiedziała,
żedzieckojestzdrowe.KiedywUSGwyszło,żebędziedziewczynka,
byłaszczęśliwa.Przezcałąciążęczułasiędobrze,miałatylkolekkie
mdłości.
Wszystkiewynikibadańbyływnormie,nawetnieprzytyłazbyt