Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–UwaswKrakowieniedasięrozwinąćtegotematu?Podcarskimi
rządaminiewielemożemy...
Leopoldsięgnąłpokolejnąporcjęmiodowegodeseru,alewidząc,
żetoostatnia,zawstydziłsięicofnąłrękę.Wyciągnąłchusteczkę
zkieszeniiwytarłwniąpalce,anastępnieubrudzonemiodemwąsy.
–Różniebywa...–odparłzdawkowo.Nachwilęzapadłaniezręczna
ciszaizkuchnidobiegłotrzaskaniegarnkami.PaniKarolinaiLeopold
zapewnebylidotegoprzyzwyczajeni,bożadnenawetniezwróciło
natouwagi.
–PisałemtakżedoHorace’aWellsa,jestemzainteresowanyeterem
ijegozastosowaniem–ciągnąłBogumił–alejaksięokazało,
uczyniłemtojużpojegoprzedwczesnej,jakżetragicznejśmierci.Nie
zostałzrozumianywswojejojczyźnie,acodopierounas.
–Światłoigotowośćdozmiany...–powiedziałLeopold,kiwając
głową.–TegonamwPolscebrakuje.Rozprawiamyokolejnym
powstaniu,światlisynowieopuszczająnaszkraj,aci,którzyzostają...
Bogumiłwiedział,coLeopoldmanamyśli,izgadzałsięznim.
Podczasgdyczekalinawolnośćiniepodległość,niepowinni
zapominać,żeżyjądzieci,którenależywykarmićiwykształcić,
pacjenci,którychtrzebawyleczyć.IrlandczycyiSzkocidążą
doniepodległości,ajednocześnienieprzestająpracowaćupodstaw.
TotylkowPolsceludzierwąsiędobohaterskiejśmiercizamiast
doochronyżyciaizdrowia.
–Dlategotutajprzyjechałem,byoeter...
Zaległacisza.Każdyzmężczyznzastanawiałsię,ilejeszczemoże
powiedziećiczyprzypadkiemtospotkanieniezamienisięwpełną
pasjidyskusjęopolityceimedycynie.
–Taknawaspatrzęisobiemyślę,żemoglibyściezjednoczyćsiły
wobliczutwoich,Poldeczku,zarazipańskich,panieBogumile,
położnic...–powiedziaławkońcupaniKarolinalekkimtonem.
Bogumiłpomyślał,żematkaLeopoldamarację.Tegowłaśnie
mubrakowało.Wtowarzystwieznanychmulekarzyczułsięobco.