Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
narozpałkę.Bralijeponoćchętnienawetjegokapłani.Złoteblachy,
bynieskalaćbóstwaniegodnymspojrzeniem?Czyteż,naodwrót
–bynieporaziłpatrzącychnańjegowzrok,jegogłos?
Nieporaził.Możemimozasłonywidziałonwięcejniżci,którzy
podnieślinaniegotopory?Naprzykładto,żeulicaGontynyzwaćsię
będzieprzezlataKirchensteig–KościelnąŚcieżką.Botędy
poprowadzidrogadokościołapodwezwaniemśw.PiotraiPawła.
Tegokościoła,którywśredniowiecznym,dwujęzycznymSzczecinie
przypisanybyłludnościsłowiańskiej.Więcodkącinydoświątyni?
Porządekdziejówczytylkobieguulic?
Azłoteblachy,zasłonyzdartezTrygława?Odpowiemtak:przy
skrzyżowaniuulicSczanieckieji1MajajestkąpieliskoGontynka.
Ipewnietucięskierująprzechodnie,gdyzapytaszoulicęGontyny.
Gontynkajednakże–zdrobnienieśmieszneibezsensu.Leczwłaśnie
tu,wepocelicealnychwestchnień,przychodziliśmyzdziewczętami,
bypływaćwchlorowanejwodzieileżećoboksiebienatrawie.Aone
pozwalałynamsmarowaćsweplecy,żebysięopalićpiękniej...
Dotykskóry,gorącejodsłońcaanieznanejwcześniej–pierwszy
dotyktajemnicy.Złotezasłonyrozpływałysiępodtymdotykiem.
Zostawałodrżenierąkiserca.Jakzawszewtedy,gdyumieratabu,
arównocześnierodzisięcoś,cojeszczelękamysięnazwać.