Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
naZiemięrazemzinnymi,ściganyprzezbezwzględnych
Strażników.Przezniezliczonewiekitułałsiębezcelu,
ukrywającsięprzedPotęgami.Miałjużdość,chciałsię
poddać,kiedynagledotarłodoniego,copowinienzrobić.
Ukryćsięwśródtubylców.Staćsięjednymzludzi,
wyrzekającsięwszystkiego,cookreślałogojakoistotę
niebieską.
Planwydawałsięperfekcyjny.Rezygnujączżycia
aniołaiotaczającsięludźmi,Alastormiałnadzieję,
żePotęginiewyczująjegozapachuiniewpadnąnajego
trop.Aniołzerknąłwgłąbpiwnicyizobaczyłswojeodbicie
wwiszącymnaprzeciwległejścianielustrze.
Spójrznasiebie
.Głosjakbysięjeszczezbliżył;
ociekałterazpogardą.
Spójrz,cosięztobąstało
.
Alastorbyłchorobliwiegruby,toprawda.Aletobyła
częśćmaski,którąprzywdział.
Wyjaśniałemwamjuż,dlaczegotakmusibyć
odparł,wbijającwzrokwlustro.
Przezcałetysiącleciabycieczłowiekiemwydawało
musięczymśodrażającym.Zczasemjednak,
kuswojemuzaskoczeniu,odkrył,żetodziecinnieproste
wcielićsięwrolęczłowieka.Cowięcej,zaczęłomusię
tonawetpodobać.Zwłaszczajedzenieioglądanie
telewizji.
NagleAlastorodwróciłwzrokododbiciawlustrze,
wytrąconyzrównowagiswoimgroteskowymwyglądem.
Powtarzamwamporazsetny,niebyłoinnegowyjścia
powiedział,poczymruszyłnaprzód,zbliżającsię
doźródłaswojejudręki.Jestemtutajobwieścił.Jego
oddechstałsięświszczący,kiedyzatrzymałsięprzed
wielkim,drewnianymstołem,przyśrubowanymdościany.
Blatstołuzostałgruntowniesprzątniętybyłatojedyna
niezagraconapowierzchniawcałejpiwnicy.Ananim
stałodługietekturowepudełko.
Tęskniszzanami?
zapytałgłosledwiesłyszalnym
szeptem,którydrażniłiłaskotałgowuszy.
Alastorpoczuł,jakbliznynaplecachzaczynajągopiec
iswędziećpodgrubąbawełnianąbluzą.Napoczątku
piekłydelikatnie,leczzkażdąchwilącorazmocniej,