Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
późnoprzychodzizaproszenie...Błagam,przyjedź!...Toćmywszyscy
tam,dostaliśmyjużniemalpomieszaniazmysłów,jasamczasem
poczytujęsiebiezawarjata...Przysięgłemsiostrze,żecięnamówię,
siłąprzywiozę...
Dentylkopozorniesięwzdragał.Ijegonęciłaznajomośćzgroźnym
przybyszemzzaświatów.Walkazduchem,usiłującymdusić,
usiłującymmordować—tostaćsięmogłowcaleciekawe!Lecztyle
miałobecniedoprzeprowadzeniaspraw...Jednaznich,szczególniej
tajemniczaaniezwykłazaprzątałagobardzo...
—Okropniejestemzajęty—bąknął.—Niewiem,czyudamisię
wyrwać...
—Gdyzechcesz,napewnozdołaszsięuwolnić!—prosiłFred,
widząc,żeprzyjacielulegajegonamowom.—Zaczekamyparędni,
choćbytydzień...Przeztenczasduchnamchybakrzywdyniezrobi...
Jakiśtydobry,żenieodmawiasz!Więcprzyjedziesz?Zgoda?
Detektyw,jeślisiędecydował—decydowałsięszybko.
—Zgoda!ZatydzieńbędęwPodbereżu!—rzekłkrótko.
—Wcześniejniemogę!Oilezajdziepotrzeba,pozostanędłużej...
—Niewiem,jakcimamdziękować!—wymówiłpochwytującrękę
Denaiściskającjąserdecznie,abanalnesłowawdzięczności
zabrzmiaływustachFredaszczerzeigorąco.
Otowjakisposóbdetektywznalazłsięwstarym,kresowympałacu.
Tamobokbyłtenpokój!
Pomimousilnychpróśbdetektywa,niepozwoliłmugospodarz
wnimzanocowaćodrazu.Snaćobawiającsię,abypomęczącej
drodze,mogącenastąpić,wraziebezpośredniegozetknięciasię
zezjawą,wzruszenianieokazałysięzbytsilne,pragnął,abywogóle
pierwsząnocDenspędziłnadole.Dopiero,podługichnaleganiach,
zgodziłsięwyprzątnąćdwapokoje,sąsiadującez„djabelskąkomnatą”.
WnajbliższymznajdowałsięDen—wdalszymFred.Takmiałobyć
bezpieczniej.Twierdził,bowiem,stanowczonadalPodbereski,
żeniesamowiteobjawy,ograniczająsięlitylkodotajemniczego
pokoju,gdywinnychsłychaćdoskonalehałasyijęki,widmajednak
siętamniepokazują...
Drzwiodobukomnatpozostałyotwarte,nocowalitedyjakby
wjednympokoju.Leżącwłóżku,detektywdoskonalewidziałFreda,
jakten,znużonygawędą,spałzgłową,owiniętąwkołdrę,snem
sprawiedliwego.Spałmocno,choćprzysięgałprzedtem,żeniezaśnie
aczuwaćbędzienadbezpieczeństwemprzyjaciela.Lecz...Denprzybył
doPodbereżadośćpóźno,bookołojedenastejwieczórapotem