Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zimę,abyłaonatutajmroźnaidługa…Tymniemniejciężkoharując,
powolistawalinanogi.Wcielaliwżycieswemarzeniainadzieje.Wierzyli,
żejakmawianowSulmierzycachciężkąpracąludziesiębogacą.
SzczególniepaniJuliaprzekonanabyłaświęcie,żewszystko,colos
imzsyła,trzebaprzyjmowaćzdobrąminą,zwłaszczawobecności
sąsiadów.
Niechniktnigdyniesłyszy,żenarzekamymawiaładomęża.Nie
znosiła,byktośsięnadniąlitował.Nie,nawetgdybyśmymielipójść
ztorbamiizbieraćbawełnępocałymokręgu,nikomuniedamyokazji
dopatrzeniananaszgóry.
jejwielkądumęodziedziczyłwgenachpierworodnysynKiecalów,
którypojawiłsięnatymświecie14września1886roku.Nacześćświętego
StanisławaKostkinadanomuimięStanisław.WUrzędzieStanuCywilnego
wGrandRapidszostałzarejestrowanyjakoStanislausKiecal.
Zgodniezestarątradycją,przedniemowlęciempołożonoróżaniec,
książkę,kilkamonetikieliszek.Rzecz,poktórądzieckoinstynktownie
sięgnie,miałaokreślaćjegoprzyszłość.Gdybyzłapałoróżaniec,znaczyłoby
to,żebędzieduchownym,książkawieszczyłażycieuczonego,pieniądze
dawałynadziejęnaszczęśliwąrękędointeresów,akieliszek…wiadomo,
comożeoznaczaćkieliszek.MałyStaszekuśmiechnąłsięradośnie
ikuwielkiemurozczarowaniurodziny,bezwahaniachwyciłszkło.
Może…onsiępomylił?zapytałanieśmiałopaniJulia.
Diabłatam,pomyliłrozwiałwątpliwościktóryśzzaproszonych
sąsiadów.Pijakzniegobędzieityle.
Zabierzciemutoszkło,bosięjeszczepokaleczyzawołałpanTomasz,
awidząc,żeniktniereaguje,samsięgnąłdokołyski.
Zadaniejednakwcalenieokazałosięproste.Maleczaciskałpalce
nakieliszkutakmocno,żeojcieczmuszonybyłużyćsporejsiły,
bymugoodebrać.Kiedywkońcujużsiętoudało,Staszekwyrżnąłgolewą
piąstkąwtwarz,podbijającoko.
Oto,cozniegowyrośniezawołałpanTomasz,pocierającbolący
narządwzrokuBokserempewniezostanie.
Albochuliganemmruknąłcichutkosąsiad,bardziejdosiebieniż
doinnychzgromadzonych.
Takczyinaczej,wróżbaokazałasięprawdziwa.StanisławKiecalurodził
się,bywalczyć.Amerykaniemówiąotakichludziach
borntofight.