Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
niejestgotowadotejrozmowy.Apotembyłoszybkiepakowanie,
jazdanalotniskoiznowuwsamolocierozmyślała,tyleżetymra-
zemjużwyłącznieojednymzadzwonićmusijeszczetegodnia.
Pośpieszniepożegnałakierowcę,kiedytenprzyniósłjejbaga-
że,poczymzamknęłazanimdrzwiiniezdejmującbutów,usiadła
nabrzegufotelawsalonie.Byłwczesnywieczór.Comapowie-
dzieć?JaksięwytłumaczyćzezignorowaniaSMS-aodniego?Jak
przekonać,byprzyjąłzaproszenie?Pytania,naktórejużwielerazy
udzielałasobieodpowiedzi,ponowniepojawiałysięwjejgłowie,
jakgdybyuczestniczyławjakimśtrwającymodwielugodzindzi-
wacznymquizie,mającymnaceluraczejzmęczeniezawodnika
niżsprawdzeniejegowiedzy.Nibywydawałosięjej,żemajuż
wtychwszystkichkwestiachjasnosprecyzowanerozwiązania,
leczwistocienieustanniedochodziłydogłosurozdrażnienieoraz
poczuciecałkowitegoskazanianaimprowizacjęizdanianato,jak
sięzachowaTom.
Razkozieśmierćszepnęłazrezygnacjąiwybrałanumer.
Wsłuchałasięwhipnotyzujący,delikatnyszumdobiegający
zesłuchawki,miarowoprzerywanydźwiękamiinformującymi
ooczekiwaniunapodjęcierozmowypodrugiejstronie.Podświa-
domiewstrzymałaoddech.
Cześć,Charlottooooprzepraszam.Cześć,Wendy.Głos
Tomapojawiłsiętaknagleiniespodziewanie,żejejciałozadygo-
tało,akomórkaomalniewypadłazręki.Miłocięsłyszećkon-
tynuowałspokojnym,beztroskimgłosem,wktórymmożnabyło
11