Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
46
KATARZYNACYTLAU
wyszedł,Gabriellaodłożyłaksiążkęiusiadłanałóżku.Gdybyjej
matka,Weronika,byławdomu,nieodpuściłabycórcetakłatwo
ipróbowałabywyciągnąćodniejwszystko,czegodziewczyna
dowiedziałasięwprzytułku.Znajdrobniejszymiszczegółami.
Pochwilizadzwoniłtelefon.TobyłaMarta.Próbowała
namówićprzyjaciółkęnawspólnywypaddoklubu.Wpierwszej
chwiliGabriellazamierzałasięwymigać,alepochwilidoszłado
wniosku,żetakiwypaddobrzejejzrobi.Niemogłaprzecieżciągle
siedziećwdomuiwałkowaćwkółkotychsamychproblemów.Mu-
siałaodetchnąć,atobyłcałkiemniezłysposób.
Naciągnęłanasiebiedżinsyiluźnąbluzkę.Potemzdążyła
jeszczezrobićdelikatnymakijaż,apochwilidodrzwidzwoniłajuż
Marta.Gabriellaprędkozbiegłanadół,wpośpiechuzakładającbu-
tyipłaszcz,poczymwybiegłazdomu.Okazałosię,żeSebastian
wróciłjużzobozunarciarskiegoiczekałnaniąrazemzMartą.
Gabriellauśmiechnęłasięnajegowidok,jakzawszezresztą.W
jegoszaroniebieskichoczachzawszeczaiłsięwesołybłyskichłopak
potrafiłprawiewszystkoobrócićwżart.Gabriellauwielbiałagoi
cieszyłasię,żewrócił.
Całatrójkaszłaprzezzaśnieżonemiastodoswojejulubionej
knajpki.Jakietobyłorozkoszneuczucie,takbeztroskośmiaćsięz
przyjaciółmi!Gabriellamusiałaprzyznać,żebardzojejtegoostat-
niobrakowało.Terazzniknąłgdzieścałytenniepokój.Czułasię
wspaniale!
Wlokalubyłojużtrochęludzi.MartazSebastianemprawie
natychmiastpobieglinaparkiet.Gabriellawiedziałanieoddziś,że
świetniedosiebiepasują,izawszesiędziwiła,żenieparą.Usiadła
przybarzeizamówiłaswojegoulubionegodrinka.Wokółpanował
gwar.Mieszałysięodgłosyrozmów,śmiechu,brzękuszkłaimuzy-
ki.Alejejtonieprzeszkadzało.Przynajmniejniesłyszałaswoich
natrętnychmyśli.