Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Położyłemstrzykawkęnabetonowejpodłodzetużprzednim.
–Szkoda.Mamtylkojednądawkę–powiedziałem,poczym
podniosłemnogęzzamiaremzgnieceniastrzykawkiobcasem.
–Oszalałeś?!Nieróbtego!Nierób!–krzyknąłHasan.
Mojastopazbliżyłasiędoprzedmiotu.
–Dobrze,powiemci!Powiemciwszystko,cowiem,tylkojejnie
niszcz!
Zatrzymałembutcentymetrodstrzykawki.
–Totwojaostatniaszansa.Wiem,żeniepojawiłeśsię
wEmiratachbezpowodu.Tyiinnitwojegopokrojuzlecieliściesię
tuniczymsępynażer,dlategogadaj.Rządyróżnycharabskichkrajów
nasłałyswojepsy,przybyłyteżugrupowaniaprzestępcze.Wszyscy
polujecienatosamo.Azatem?
–Aco?Czyżbyśzamierzałprzystąpićdowalkioskarb?
ZArabaminiewygrasz,jankesie.Akiedyjużktóryśznas
goprzejmie,biadatobieitwoimpobratymcom!–Hasanzaśmiałsię
szyderczo,leczgdyzobaczył,żeznówpodnoszęnogęnadstrzykawką
stanowiącąjegoostatniądeskęratunku,natychmiastzmieniłton
wypowiedzi.–Dobrze,jużmówię,tylkobłagam,nieniszczjej!
–Ostatniaszansa–warknąłem.
–Pojawiłysięinformacje…
–Jakie?
–ŻePromieńprzybyłdoEmiratów.
–Ktogoma?
Poczułem,jakmojetętnoprzyspiesza.Byłempodniecony.Czyżby
nareszcienadszedłczas,abymzdobyłto,pocozostałemtuwysłany?
–KsiążęAmirEliasIbnFadi.
–Promieńjestwposiadaniuodsuniętejodwładzyrodziny
zmarłegosułtanaOmanu?–zdumiałemsię.
–Natowygląda.KsiążęAmirpowróciłzwyganiaipodpozorem