Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ręką,bodrugąmusiałtrzymaćwgórze,krewściekała
mupoprzedramieniu;przynajmniejwszpitaluszybko
gopozszywali,bobalisię,żewszystkozachlapie,
noiproszę,jużzpowrotemwdomu!Nacałe
szczęścienietrafiłwtętnicę,boniebyłobytak
zabawnie.(Zabawnieniebyłowcale,gdyTig
opowiadałhistoriępóźniejsamejNell:jegobrawura
okazałasięudawana,niechciałwystraszyćcórki,choć
taknaprawdęcałyczassięmartwił,czyniezemdleje
zutratykrwiicowtedy?).
Mu​szęsięna​pićstwier​dził.
JateżpowiedziałaNell.Możemyzjeść
jajecznicę.CokolwiekTigplanowałprzyrządzić
zmar​chewki,ode​szłownie​pa​mięć.
Ścierkawróciławplastikowejtorebce.
Jaskrawoczerwona,nabrzegachjużzaczynała
brązowieć.Nellnamoczyławzimnejwodzie,
botonajlepszysposóbnawywabianieplamkrwi
ztka​nin.
Cobymzrobiła,gdybymbyławtedywdomu?
zastanawiałasię.Plasterraczejbyniewystarczył.
Opaskauciskowa?Uczylitegopobieżnie
wharcerstwie.Przerobiliteżzwichnięcianadgarstków.
Specjalizowałasięwpomniejszychwypadkach,alejuż
niewpo​waż​niej​szych.Tymizaj​mo​wałsięTig.
Zdarzyłosiętojużjakiśczastemu.Wczesnąwiosną,
jeżeliNelldobrzepamięta,jakośpodkonieclat
osiemdziesiątych.Byłyjużwtedydziałająceospale
komputery.Idrukarki:wkładałosiędonichkartki
łączonezgóryizdołupobokachmiałydziurki,
perforowanepaski,którenależałooderwać.Zatonie
byłojeszczetelefonówkomórkowych,dlategonie
mogłanapisaćanizadzwonić,zapytaćTiga,gdziejest