Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
rozstrzyga.Naturadałajejmężczyznęwnagrodęzanamiętność.
Kobietawięcbyłabybardzoniemądra,gdybynieuczyniłasobie
zniegoniewolnika,ba,nawetzabawki,abygowkońcuzdradzić
iśmiaćsięzjegoniedołęstwa.
Zasadypani...rzuciłem,rozbrojonyzupełnie.
Opartenatysiącletnichdoświadczeniachpodchwyciła
ironicznie,zagłębiającbiałepalcewfutro.Imbardziejkobietajest
oddanaiuległa,tymprędzejopanujemężczyznaizniszczyzupełnie;
jednakżeimjestgroźniejszaibardziejniewierna,imgorzejznimsię
obchodzi,imbezczelniejnimigra,immniejokazujemulitości,otyle
więcejwzbudziwmężczyźnielubieżności,tymsilniejbędzieprzez
niegokochanaiuwielbiana.TakbyłozawszeodHelenyiDalili
doLoliMontez.
Bezwątpieniawtrąciłemnictakmężczyznyniezdoła
porwaćiodurzyć,jakpostaćpięknejidespotycznejkobiety,która
wsposóbbezwzględnyzmieniakochankówjakrękawiczki...
Noidotegoubierasięwfutradodałabogini.
Futra?zapytałemzdziwiony.
Znanamijestpoprzedniamiłośćpańska.
Wiepanizauważyłemżeodczasunaszegoostatniego
widzeniastałasiępaninieladakokietką?
O,tak!Zczegóżtopanwnioskuje?
Paniwiedobrze,żetofutrzaneokryciestanowinajwspanialszą
ozdobęjejposągowejpiękności.Boginiparsknęłaśmiechem...
Panśpi...niechsiępanzbudzi!odezwałasiępochwili,
ujmującmniepodramię.Wstawajpan!powtórzyłatonem
rozkazu.
Otwarłemoczyzwysiłkiemiujrzałemrękę,któramnąpotrząsała.
Niebyłatojednakdelikatna,jakzmarmuruwykutadłońbogini,lecz
gruba,ogorzałapiącha,jakbyłapaniedźwiedzia.Poznałem.Budził
mniemójstary,wieczniepodchmielonykozak,stojąctużnademną.
Niechżepanwstaje!powtórzyłkozakrazjeszcze
tozgroza!
Coznowu?Jakazgroza?
Zgrozaspaćwubraniuidotegonadksiążką.Podniósłksiążkę
zpodłogi,otarłipołożyłnastole,dodając: