Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zLosAngelesiwyobrażałemsobieichlosywczasieiprzestrzeni;
dośćszybkodochodziłosięwtedydowojnytrzydziestoletniej,do
wyprawkrzyżowych,dowielkichkompaniihandlowych,doksiążąt
ŚwiętegoCesarstwa,dotowarzyszyKrzysztofaKolumba.Piotr
Wasiliewiczstanowiłprzypadekuprzywilejowany.Wrazznim
pojawiali
się
zaraz
Orłowowie,
Naryszkinowie,
Wołkońscy,
Dołgorucy.Zdawaćbysięmogło,żewkierunkuodwrotnym,zgodnie
zbiegiemczasucałahistoriaświętejRosjiitrzeciegoRzymuczyli
MoskwysprzedSanktPetersburgadoniegoprowadzi.Trwoniłna
przyjęciach,napodróżachdoWenecjiiNicei,nautopijnym
spiskowaniuwobroniewolnościprasy,naszlachetneiniedorzeczne
mrzonki,niczegoabsolutnieniezmieniające.Zeswojączarnąbrodą
iaksamitnymspojrzeniemPiotrWasiliewiczbyłzapóźnionym
zagorzałym
romantykiem,
dość
nawet
ujmującym,
i
zupełnie
bezproduktywnym.
GdzieśwpołowiestuleciamiędzyWeronąaMediolanemWroński
spotkałswojebożyszcze:byłnimVerdi.AutorTraviatyuosabiałto
wszystko,czegobiednyPiotrtakbardzopragnąłdlasiebie.Odgrywał
ogromnąrolęwhistoriiswoichczasów,oklaskiwałygotłumy,lgnęły
doniegowszystkiesercaibyłgenialny.Tegodnia,kiedyWroński
ujrzałzeswojejpodróżnejberlinkiwypisanenamurachbarwyochry
któregośzwielkichmiastwłoskichoraznadrewnianejbramiepałacu
wWeronieczyVicenziepięćliterskładającychsięnanazwisko
przyjaciela:VERDI,poczułlekkizawrótgłowyodsławyidumy,jaka
zapośrednictwemtamtegoijemusięudzieliła.Niewiedziałjeszcze,że
liberałowieinacjonaliściwykorzystywaliliterynazwiskakompozytora
dogrysłów:VivaEmmanueleRed’Iitalia!Wziąłównapiszato,czym
wistocieteżibył,choćtłemjegobyłapolitycznapropaganda:zahołd
złożonysztuce,sławieigeniuszowi.
„Jestemprzyjacielemwielkiegoczłowieka”,pomyślałWroński
wswoimpowozie.Ijużwtedybyłzdecydowanyniczegonie
odmawiaćjedynemugeniuszowi,jakiegowżyciuspotkał.
Tejnocykiepskospałem.Pomojejgłowieharcowaliwzapamiętałej
sarabandzieWroński,Pandora,Atalanta,Jessica,Vanessaiczterej
braciaRomerowie.Ścigalisięprzezepoki,pląsalidoupadłegowokół