Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
temuskończyłazebraniesamorządustudenckiegojego
pozostaliuczestnicyjużwyszli,aonaczekała
naspóźniającąsięprzyjaciółkę.
Iletegobyło?dopytywałaNina,ściągającbrwi.
Karolinaspuściłagłowęiwbiławzrokwbezradnie
trzymanywręcepłaszcziszalik.
Prawiepięćtysięcywymamrotała.
Okur...czeniemalzaklęłaNina,aleugryzłasię
wjęzyk,wiedząc,żeKarolinanielubitakiegojęzyka.
Tomaszprze...prze...przerąbanedodała,zpewnym
trudemdobierająccenzuralnesłowa.
Niewiem,cojaterazzrobięjęknęłaKarolina.
Wyrzucąmniezsamorządu.Zestudiówmniewyrzucą.
Możenapolicjęzadzwonić,co?podpowiedziała
trzeźwoNina,niedającsięuwieśćdramatyzmowi
przyjaciółki.Pewniektośtenhajszawinął.Gdzie
wytotrzymacie?
Wszafcenakluczyk.
Nowidzisz!Przecieżbędziewidać,żektośsięwłamał,
napewnojakieśślady,przecieżmusiałdłubaćczymś
wzamkualboniewiemco...
NicniemaprzerwałajejKarolinazciężkim
westchnieniem.
Jaktoniema?obruszyłasięNina.
NiemapowtórzyłaKarolinauparcie.Już
sprawdzałam.
Czyliktośmusiałmiećklucz?!Ninairytowałasię,
żeprzyjaciółkacedziinformacje,zamiastżwawiej
analizowaćwersjęwydarzeń.
No,może...alekluczmiałamtylkoja,jakoskarbnik,
iDawid,bojeststarostąroku.Niktpozatym,starości