Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mówiMeijun.Popostawieniutamyprzeniesionogroby.
Przeniesiono,alegdzie?Odkilkulatciąglespotykamgowsnach,
wstajezgrobu,mazielonątwarzkoloruwodorostów,mówi:córko,
zimnomi,konieczniemusiszznaleźćsposób,żebymniestąd
przenieść...
Siedzącywkołokrewninaglecichną,przenoszęwzrokzjednej
twarzynadrugą,tonaprawdękłopotliwacisza,słowaMeijun
zabrzmiaływichuszachjakzabobon,niechcąjednakurazićuczuć
nestorkirodu.
Jeziorojestogromne,ponadtysiącwyspmówiązwahaniem.
Pamiętamyjedyniemniejwięcejkierunek,obawiamysię,żegrób
niełatwobędzieznaleźć.
MożemyspróbowaćMeijunnato.
Jedenzkrewnychmówi:
Możemytutajsięzaniegopomodlić,wjegokierunkupokłonić.
StarszaSiostro,czymożebyć,żestądsiępomodlisz?
PatrzęnaMeijun,onateżwpatrujesięwemnie.Orety,wiem,
żetaodważnaidziarskakobietazarazwybuchnie.
ZdalekatomodliłamsięnaTajwanieprzezpięćdziesiątlat
Meijunprzerwałanachwilę.Natwarzywyglądałabardzo
niewyraźnie,potemjednymtchemwypowiedziała:Modliłamsię
przezpięćdziesiątlat,myślicie,żeprzyjechałamdzisiajtakiszmat
drogidoChun’anupoto,żebyzdalekasiępomodlić?
Znowuzapadłacisza.
Potymjakspaliłasięłódźkrewnynatwarzybyłmocno
zakłopotanynadzórwynajmułodzijestbardzosurowy...
JestemcórkąChun’anumówiMeijunzwciążbladątwarzą
aszukaniegrobuojcajestrzecząnajwłaściwsząpodsłońcem.
Następnegodniawkońcuznalezionołódźmotorowąiwynajęto
znającegoszlakiwodneprzewodnika.Przewodnikmiałświetną
pamięćstaregomiasta,jakbywsobiemiałsystemnawigacyjny