Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żekażąoddaćpierścionekdosekretariatu.
Zzamyśleniawyrywająściszonygłosmamy,która
rozmawiaprzeztelefon.
–Maciek?Byłtrochęzszokowany.Nie,niespodziewał
się.Kompletnezaskoczenie.Nie,nowiesz,chyba
potrzebujetrochęczasu,żebysięztymoswoić.Tak,
najgorszyproblemtomieszkanie.
Ocochodzi?Polacichoskradasiędokuchni,żeby
lepiejsłyszeć.
–Nie,dzieciomjeszczeniepowiedzieliśmy.Trochęsię
boję,jaktoprzyjmą.
Cicheskradanieniejestwidocznieażtakbezszelestne,
bomamaodwracasięspłoszonaipatrzy,czyPola
usłyszała,ileusłyszała.
–Polula,cośważnego?Bochciałamporozmawiać.
Polakręcigłową,wracadopokoju,amamazamyka
drzwi!
Polula?
Przecieżmamawie,żePolaniecierpi,żebytak
doniejmówić.
Onabyłazajętazielonympierścionkiem,atujakieś
tajemnicepodsamymjejnosem.Iżebymamacośprzed
niąukrywała?Żebytraktowałajątaksamojakdziecinną
Bułę!
Polaswoimdetektywistycznymumysłempróbuje
odgadnąć,ocochodzi.Niepowiedzieliimoczymś.
Jeszcze.Czylipowiedzą.Ibojąsię,jakonetoprzyjmą.
Czylicośważnego.Iraczejzłego.Iproblem
zmieszkaniem.Itatasięniespodziewał,ioswajasięztą
myślą.Comożnaułożyćztakichelementów?Może,
może….możetatamawyjechaćnadłużejdopracyione
miałybypojechaćznimzagranicę?Nie,niemożliwe.
Zresztąona,Pola,nigdysięnatoniezgodzi!O,jeszcze
zobaczą,coonaimpowie!
KiedytatazBułkąwracają,wszyscysiadajądokolacji.
Bułeczkatwierdzi,żepanilogopedkakazałajejwylizywać
talerz,bulgotaćprzezsłomkę,mazaćsięnutelląnad
górnąwargą,apotemtozlizywać–„żebyćwiczyćjęzyk”
–orazkłaśćsobienajęzykukawałkipapieruipluć.
Prezentujetewszystkiećwiczeniapokoleiprzykolacji.