Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
1
Przezdługiczasjegojedynymtowarzyszembyłaciemność.Ciemność
inieprzebranaotchłańbólu.
Niesłyszałnic,nawetciszy.
Niebyłwstaniesięporuszyć,alenierozmyślałnadtym,czy
jeszczeżyje.Wiedziałtylko,żeczasprzemijanieubłaganieinie
przynosimuukojenia.
Trwałtak,czującsięjakwidmoprzemierzającezaświaty.Trwał,
corazbardziejpogrążonywbólu.Mógłbyprzysiąc,żeczasleczyrany,
aledlaniegonawetczasniebyłłaskawy.Imdłużejtaktrwał,
imwięcejpowietrzanapełniałojegopłuca,tymwiększyból
mudoskwierał,tymdotkliwszaciszagootaczała.
Otaczałagopustka;nicość,leczzarazemogromnecierpienie.
Wkońcuzauważyłgwiaździstenieboprzemykającenadjego
głową.Niemalodrazuzamknąłoczy.Miałochotęwrzeszczeć,leczani
gardło,aniciałonienależałyjużdoniego.Duszatylkownim
spoczywała,niezdolnadoniczegopróczegzystowaniaiodczuwania
bólu.
Ból.Takogromnyból.
Kiedyznówuchyliłpowieki,rażącesłońcezbliżałosię
kuhoryzontowi.Czuł,żejestwjednymmiejscu,alezdążył
zanotowaćjedyniecień,którygoprzysłonił,apotemznówpogrążył
sięwkrainieboleści.
Popewnymczasiewszedłwcudownystan,któryzabrałodniego
wszystkieutrapienia.Byłpewien,żetośmierćponiegoprzyszła,
jednaksięmylił,bojużpochwilicałybólpowróciłzezdwojonąsiłą.
Niestetynieumarł.
Jęknąłgłucho.
Czułpieczenie,swędzenie,kłucieiwszelkieinnedolegliwości,
jakiemogłymukiedykolwiekdoskwierać.
Niepamiętałnicpróczswegoimienia.Iniechciałniczego
pamiętać.Chciałpoprostujeszczeprzezchwilęjedynieegzystować,
abyniemusiećuczestniczyćwżyciu.Chciałpoprostuznówzatracić
sięwstanie,którygodopadł,mimożebyłtoniezwyklebolesnystan.
Obolałemięśnieniepozwoliłynażadenruch,więcpoprostu