Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
4
Byłwczesnywieczór,alejakdotądpanowałajasność.Nadworzeraz
porazzawiewałchłodnywiatr,jakbyjeszczepróbowałwalczyć
zwiosną.
Conradniechciałsięruszać,abynieotworzyćnanoworan.
Zresztąnawetniemusiałpodchodzićdookna,bywiedzieć,cozanim
zobaczy.
Zzatychniepozornychszybwyzierałopiekło.Todlategobyłotak
jasno.Ogieńtrawiłkolejnepodłożoneszczapy,książkiitkaniny.
Poddanikrzyczeli,jakbyrównieżbylilizaniprzezpłomienie.
Tobyłtengłódżarliwości,októrymmówiłjegoojciec.Jakibył
sekretpotęgitegopaństwa?Silnarękaiokrucieństwo.Gdybynieto,
wszyscybyupadli.Wszyscy,łącznieztymiludźmi.BowReedial
oddawnaniebyłopublicznychbibliotek,muzeówiszkół.
Wykształceniezapewnianotylkotym,którzytegobezsprzecznie
potrzebowalidopełnieniarządów.Dlategopalonoksięgi,których
poddaninawetniepotrafiliprzeczytać.Bopocoimone?
Ciludziewywęszyliszykującesięwydarzenia.Chcieliwięcej.
Chcieliczegoś,coichzajmie,coodwróciichuwagęodszarej
rzeczywistości.Chcieliwojny.Czegoś,copoprawiichbyt.
Conradniepotrafiłimtegozapewnić.Nigdynawetnie
zamierzał.ZawszepozostawiałkwestięAlexandrowi.Toonsię
szkoliłwbrakulitościitychwszystkichzagraniach,którejego
młodszemubratuniemieściłysięwgłowie.Jakmożnapsychicznie
nakarmićtłum?Jakmożnaichnakarmićinierzucićprzytym
napożarciesamegosiebie?
Conradjużrozumiałplanyizamiaryojca,jednakniebył
wstanieimsprostać.Mimotorturikolejnychblizn.Niemógłtego
zrobić.Nawetgdybysiętemunieopierał.
Przeztednizdążyłszczerzeznienawidzićswojegobrata.
Ojciecjużdwatygodnietemuzacząłpodejrzewać,żeAlexander
jednakżyje,tylkozbiegł.
Brawo,bra
ciszku,mądreposu
nię
cie.
Zastanawiałsięzarazem,jakdługobrattoplanował.Amoże
goporwano?Tylkopoco?ZresztąAlexanderniebyłnatyległupi,