Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zadawaniasięzsikającyminastojącossakami.
Oczywiścienicjejztegoniewyszło,aleprzynajmniej
podczaspobytuzakratkaminiemiałażadnychgodnych
wzmiankiprzygódzmężczyznami.
Mimotozapisałasiętrwalewdziejachsocjalistycznego
więziennictwa.PaniG.,jednazewspółwięźniarek,
charakteryzowałapolatachjako
osobnicę,dlaktórej
żadenprzedmiotwkształciewalcaniebył
święty
.Mówiono,żemojamatkapieprzyłasięzkażdym
iokażdejporzedniainocy.Jejnajbardziejznanym
numerembyłpodobno
tenzeszczotkąklozetową
.Gdy
zapytałempaniąG.,comanamyśli,spojrzałanamnie
ironicznie,uśmiechnęłasięiodparła,żeżadnazkobiet
niebyławstaniezrobićtejsztuczkidwarazy,tylkomoja
matka,żadnainnabytegopoprostunieprzeżyła.Nicnie
rozumiałemijesttakdodziś.Prawdępowiedziawszy,
nigdyjakośspecjalnienieinteresowałymnieerotyczne
sztuczkimojejmatki,owywieraniuwrażeniateżniemoże
byćmowy.
GdystudiowałemprawowPoznaniu,znalazłem
wjednymzezbiorówopisówprocesówkarnychpewną
rozprawę,wktórejmojamatkaokreślonazostałajako
najbardziejbezlitosnadzieciobójczyniwpowojennej
historiiPolskizachodniej
.Możnabywięcpowiedzieć,
żedoczegośtamjednakwtymswoimżyciudoszła.Jako
jejrodzonypotomekmógłbymnawetbyćzniejdumny,
aleaninigdyniebyłem,aniniejestem.To,żeodtylujuż
latmuszęzmagaćsięztymokrutnymświatem,
zawdzięczamwyłączniejej.Jestemjejjedynąprawdziwą
ofiarą,ofiarąjejpartactwa!Doprawdy,mogętylkomówić
owybitnympechu.Zinnymidziećmiposzłojakzpłatka,
tylkojasprawiałemkłopoty,imojamatkaniemogłatam,
nałużyckimcmentarzu,przemócsięizałatwićmnie
nadobre.Dlaczegowłaśniezemnąmiałatakietrudności?
Jaknarazie,nieznalazłemjeszczeodpowiedzi
natopytanie,niestety.