Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Część1
Dopókiśmierć...
Czerwiec2007r.
Pawełniecierpiałcentrówhandlowych.Basiawyciągnęła
go,twierdząc,żenajwyższyczas,żebysprawiłsobie
nowedżinsy.Przyokazjidoszłyjeszczedwiekoszule
isukienkadlaniej.Męczyłygowybieranie,przymierzanie,
tłumyludzi.Odkądsięożenił,tolerowałtowszystkotylko
wjejobecności.
Dobrze,żetojużkoniecwestchnął.
Wzruszyłaramionami.
Dokądwyjedziemywtymrokunarocznicęślubu?
spytała.
Dziewiętnaścielatmruknął.Straszniejesteśmy
starzy.
Możety!Dałamukuksańcawbok.
Weszlinaruchomeschody.Postawiłtorby,wzdychając
teatralnie,ispojrzałwjejwesołeoczy.
Zapomniałem.Tysięniestarzejesz.
Roześmiałasię.
Niewyczuwamszczerościwtwoimgłosie.
Twarzmiałaświeżą,policzkizarumienione.Dżinsy
iniebieskitoppodkreślałyjejmłodzieńcząfigurę.
Przyciągnąłdosiebie.
Powiemcisekret.Jesteśślicznajakzawsze.
Zadałamcipytanie,bajerancie.Ponowniesię
roześmiała.
Adokądbyśchciała?