Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mną,niknącychnabłękitnymniebie.Schwytane
wpędzącąbryzęgromadydzwońcówkrążąwokół
wspiralach.Podczasodpływumorzezwijasię,
byodsłonićszeroką,piaskowąmieliznę,naktórej
morskieptakiniknąniczymrtęć,gdylecąniskonad
ziemią.Mewypożywiająsięobokrybaków
wykopującychdżdżownice.Kiedywybuchazimowy
sztorm,kormoranyślizgająsiępofalach,któreryczą
wzdłużNessirzucająkamieniamiostromybrzeg.
Widokzmojejkuchninatyłachdomujest
ograniczonypolewejstronieprzezstarąlatarnię
morskąnaDungenessorazżelaznoszarąmasę
reaktoranuklearnego,przedktórymciemnozielony
żarnowiecmiotlastyijaśniejącyżółtymikwiatami
kolcolistuformowałynażwirzemałewysepkikończące
sięzmarniałymzagajnikiemiwyijesionu,
skarłowaciałychiwyniszczonychprzezwichry.
Wśrodkutegozagajnikarośniejałowagrusza,która
męczyłasięprzezwieki,bywyrosnąćnadziesięćstóp;
podniądywanfiołków.Sękatedzikieróżestrzegątej
sekretnejmiejscówki,gdziewspokojneletniedni
przestrojnikiimodraszkigromadząsięsetkami,
unoszącsięobokiglicpokrzyw,gęstychodczarnych,
szylkretowychgąsienic.
Wysokowgórzekrążysamotnysokół,podczasgdy
dalekonaniebieskimhoryzonciewysoka,
średniowiecznawieżakościoławLydd,katedry
mokradeł,pojawiasięiznikawmirażugorąca.
*
Kwitnieniebiańskobłękitnyogóreczniklekarski–jedna
zkęp,któresamoistniezasiałysięprzytylnych
drzwiach.Zwiędłpodczaswczesnoporannego
przymrozku,aleożyłszybko:„Ja,ogórecznik,niosę