Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
rozkoszy,coprzenikał,stałsięnieledwiebolesny;wtedy
dopieroodwróciłagłowęiniepotrafiąctakokręcićszyi,by
spotkałysięichusta,pocałowałagowpoliczek.
Adampowiedziałychóremwszystkieneuronyjej
czternastoletniegociała.Aonuśmiechnąłsię.
Wiedziałaś,żetoja?Agdybytobyłinnyfacet…Na-
wetsięnieodwróciłaś,kiedywszedłem.
Wkurzyłtymtekstem.Nawetwżartachnieznosiła
aluzji,żemogłabytorobićzinnymi,albożemadoseksu
takiepodejście,jakniektórekoleżanki,cofaktyczniepotra-
fiłybystaćpodprysznicem,tyłemdozasłonkiiczekać,kto
pierwszyuchyli.Aletonieona,nieJustyna.Choćoczy-
wiściejestnowoczesnaibezpruderyjna,coniestetyciągle
jeszczewieluzacofanychfacetówmylizkurestwem.Na
przykładjejtata.
Izaprzynależnośćdociemnego,męskiegorodu,ugry-
złaAdamawramię,jęknął.
Jeszczerazcośtakiegopowiesz,tocięugryzęgdzie
indziej!
Leczzamiasttegopocałowała.Itobyłotakieniesamo-
wite,takiecudowne,żeAdamowinatychmiastnaprężyłsię,
wułamkusekundy
,ledwietylkomusnęłagotamrozwartymi
ustami.Byłtwardyjakrączkaprysznica,którątrzymaławdru-
giejdłoni,kierującstrumieńnajegopępekipodbrzusze.
Potemspróbowałaodtworzyć,jakbyłopierwszyraz,tu,
wichwłasnymmieszkaniu,jeszczenienatymtapczanie,
gdziedzisiajAdamśpi,aona,byniepójśćnasamodnoroz-
paczy,kurczowochwytasięwspomnień;mieliwtedytyl-
komateraciśpiwórnanim.Ikilkapoduszek,którekupi-
ładzieńwcześniejnawagę,botrafiłanawyprzedażwAu-
chan;itychroletwoknachtakżejeszczeniemieli,tobył
jejpomysł,żebyzamontować,ikoniecznieniebieskie,ta-
kikolorbowiemnakazywałyzasadyfengshui.Leczowej
pierwszejnocyszybybyłynieosłonięteineonhoteluForum
8