Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
36OWSPÓLNOTAPYTAŃ.ANTOLOGIA
Tojajużpanudokończę,paniedoktorzeprzerwałamwieczo-
remdostolicypaństwa,którezwyciężyło,nadbiegławiadomośćtelegra-
ficznaonowejsławieorężaigdynadgrobamitańczą,gwiżdżąidowcip-
kująpotworyludzkie,wkościołachstołecznychrozlegasięTeDeumlau-
damus3iniejednazmatekiżonżywcempogrzebanegostawianaoknie
palącesięświecenaznakwielkiejpatriotycznejradości.
Doktorroześmiałsięboleśnieiodpowiedział:
Mapanisłuszność,takakomediarozegrasięwdomu,podczas
gdynapolubitwywieczoremrozpoczniesięaktdrugiwielkiejtrage-
dii,próczbowiemtych,którzydostalisiędoszpitali,lubzłożenizo-
staliwmogile,jestniezmiernajeszczeilośćnieodnalezionych.Gdzieś
wzaroślachgęstych,wzbożu,podgruzamidomówukrycioniprzed
oczymasłużbysanitarnej.Dlatychnieszczęśliwychrozpoczynasięteraz
męczarniakilkodniowaidługienoceagoniiprzedśmiertnej;słońcepali
ichwpołudnie,cienieczarneprześladująopółnocy,aonileżąnakamie-
niachlubchruście,czująwyziewyrozkładającychsięciałludzkich,rany
imgniją,anadgłowamikracząwrony,czekającnażer.
*
Podróżtobyłaniezwykła!Lekarzdawnojużprzestałmówić,alesce-
nyprzezniegoodmalowaneprzesuwałysięciągleprzedoczymamo-
imi,iażebyodpędzićtemarykrwawe,wyglądałamprzezoknowagonu,
chcącznaleźćrozrywkęniejakąwwidokuokolicy,aleituwzrokmój
napotkałodbicieklęskwojennych.Wprawdzieokolicanienosiłajeszcze
śladówstraszliwegospustoszenia,nieulatywałdymzchałupwiejskich,
niebiwakowałtujeszczenieprzyjaciel,ajednakznaćbyło,żerozpano-
szyłasięrzeczgorszajeszcze,aniżelirzeczywistośćkażda,mianowicie
przeczucieiobawanieprzyjaciela.Zdawaćbysięmogło,żewpowie-
trzudźwięczyjedentylkookrzyk:flPrusacyidą!”Wszędziepodrogach
ciągnęłyjednezadrugimirodzinyuciekającychztobołkaminaplecach,
azanimiwozyzłóżkami,pościelą,garnkamiiwszelkimiprzyboramigo-
spodarstwadomowego.Przestrachpanicznyipośpiechznaćbyłonawet
3
Łac.Ciebie,Boga,wysławiamy.