Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zaprosiłjąnakawę,późniejzaproponowałpodwózkę
dodomu,awkońcutakzawróciłjejwgłowie,
żezakochałasiębezpamięci.Izwzajemnością!
Odtamtejporybyliniemalnierozłączni,akiedydwalata
później,podczaswspólnychwakacjiwRzymie,
oświadczyłsięjejprzyfontannieDiTrevi,wiedziała,
żeszczęśliwszaznikiminnymbyćniemoże.Ichoćwcale
niezależałojejnapierścionku,tobyłapoważna
deklaracjacementującaichzwiązek.Odtamtejpory
miaławrażenie,żesązesobąjeszczeszczęśliwsi.
Mateuszwspierałjąnakażdymkroku,przedewszystkim
wtymtrudnymokresie,kiedyrozwijałaswojąfirmę,ona
zaśkibicowałamuprzykażdymkolejnymprojekcie.
Nierazzachęcałagodozałożeniawłasnegobiura,alegdy
postanowił,żewolipracowaćnaetacie,zaakceptowała
jegowybórbezżadnychwyrzutów.Oczywiściemiewali
gorszechwile,cichedni,zdarzyłysięnawetkarczemne
awantury,poktórychktóreśznichpakowałowalizki,
nigdyjednaktekonfliktynietrwałydługo,poprostunie
potrafilibezsiebieżyć.Ninawiedziała,żeniepowinna
zaniedbywaćtejmiłości,ajednocześniecorazczęściej
topracabyłauniejnapierwszymmiejscu.Brakowałojej
czasunawspólnyobiad,niemówiącjużoweekendach
czykilkudniowychwyjazdach.Musiałasięwięcopamiętać
idałasobienatonajbliższekilkatygodni.
–Tomożejutrogdzieśsięwybierzemy?–zaproponował
Mateusz,wyrywającjązzamyślenia,awzasadzie
tozdrzemki,wktórąwłaśnieodpływała.
–Bardzochętnie.Coproponujesz?
–Możejakaśwycieczkazamiasto?Fajniebyłoby
odwiedzićnasząulubionąwiniarnię,zjedlibyśmytamjakiś
obiad,poszlibyśmynaspacerdoparku…Cotynato?
–Jestemjaknajbardziejza!Tylkoczymożemyjutro