Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żeniewcisnęłabytamnawettelefonu.Nochybażepołożyłaby
gonastosiepaletekdomakijażualboksiążekomocnofeministycznej
tematyce.Pomiędzytymidwiemawieżamizauważyłamrozrzucone
wsuwkiigumki,którewyleciałyzprzewróconejkosmetyczki,otwarty
zeszytzróżowązakładkąoraztrzyramkizezdjęciami.
Fotografiibyłowpokojuowielewięcej.Naszafie,nastoliku
nocnyminadłóżkiem–wisiałynanitceprzymocowanejpoobu
stronachprzezroczystątaśmą.Nieprzyjrzałamimsiędokładniej,ale
wieleznichwyglądałonarodzinne.
–O!Cześć!
Złazienkiwyszławłaścicielkabałaganu.Miałanagłowieturban
zręcznika,spodktóregogdzieniegdziewysunęłysięmokrepasma
ciemnychwłosów.ByłaLatynoską.
–Roktemumieszkałampotamtejstroniei…nocóż,poprostusię
przyzwyczaiłam.–Chybazdążyłazauważyć,jakprzyglądałamsię
prawejczęścipokoju.–Perdón,możemywylosować,którazgarnie
którą.Rzutmonetą?Wszyscytakrobią.
Hiszpańskiwtrętutwierdziłmniewprzekonaniuojejpochodzeniu.
Marzenieoimprezowejwspółlokatorcemożejednaksięspełni,choć
całąswojąwiedzęczerpałamzlatynoskichtelenoweli.Uwielbiała
jewłaścicielkarestauracji,wktórejkiedyśpracowałam.Katowałanimi
nietylkomnie,aleteżprzyjeżdżającychtamtirowców.
–Niemapotrzeby–odpowiedziałam,poczymrzuciłamtorbę
nałóżko.
–JestemIsabellaCruzEnrique–przedstawiłasię,poczym
podeszładoszafyiwyciągnęłazniejsuszarkę.Przezułameksekundy
zdołałamzobaczyćjejwnętrze.Tamteżpanowałchaos.–Trzecirok
kreatywnegopisania.AtyjesteśGaia,tak?
–Mhm–potwierdziłam.
–Teżkreatywnepisanie?–próbowałapociągnąćmniezajęzyk,
alepokiwałamjedyniegłową,tymrazemniezmuszającsięnawet