Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
naniąjaknajlepszelekarstwo,jakniezastąpiona
psychoterapia.Jużpomiesiącupobytututajzaczęła
przybieraćnawadze,corazrzadziejnękałynocne
koszmary.Powoliodzyskiwałarównowagę.
Zupadkumożnasięprzecieżtylkopodnieść…
Straciłapoczucieczasu.Działosiętakzakażdym
razem,kiedyzmęczonapocałymdniupracysiadała
naswejulubionejławeczceiodpływaławinnywymiar.
Odzyskiwałapoczucierzeczywistościdopierowówczas,
gdywieczornychłódprzenikałnawskrośjejciało,
wdzierałsiępodubranie.Nawetszalanikoc,którymisię
zazwyczajotulała,niestanowiłydlazimnawystarczającej
bariery.Wstawaławtedyzniechęcią,opatulałasię
miękkąwełnąizpustymjużkubkiemwchodziładodomu,
poczymzamykałazasobądrzwi,ciężkiżelaznyklucz
przekręcajączawszedwarazy.
Czymożnazacząćwszystkoodnowa?Czytosięuda?
Czymożnabezpowrotnieodciąćsięodpoprzedniego
życiainigdydoniegoniewracać?Nawetwmyślach?
Nawetwsnach?Onatakzrobiła,aleczyrzeczywiście?
Bezpowrotnieinieodwołalnie?
Takąmiałanadzieję.