Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
„PodobamisięNowyJork.ToznaczyManhattan.
Wielkomiejskoiswojsko.Światowo”(tamże).Drapacze
chmurnierobiąnanimwiększegowrażenia,jak
bowiempowiada:„Nietrzebaulegaćsensacjom
wysokości.Dotegomożnasięprzyzwyczaić”(MWP
224).Mimonieznajomościangielskiegoszybkouczysię
poruszaniapocentrummiastaorazkorzystania
zmetra.Zwiedzaróżnedzielnice.Żebywa
niebezpiecznie?Takjest,przypomina,wewszystkich
większychmiastach.Napomyka,żezostałjużraz,
wieczorem,pobitywcentrumWarszawy.Jakzawsze,
najbardziejgopociąganiezwykławielorakośćludzkich
typów,rasiobyczajów,fryzur,ubiorówizachowań
całymigotliwy,spontaniczny,ulegającynieustannym
metamorfozomżywyteatr.Dlategowdzielnicy
chińskiejjegouwagęprzykuwają„staregrubeChinki
chodzącemumiowatymkrokiemodsklepudosklepu”
(MWP227).Wdzielnicyżydowskiejmalutkichłopczyk
zpejsamizaplecionymiwwarkoczyki.Najednej
zcentralnychulicManhattanuczarnakobieta,która
zatrzymujeprzechodniówokrzykiem:„Jezusczeka
nacie​bie!”(MWP222).
*
Wypadapostawićpytanie:naczympolegaswoistość
podróżnego„antydziennika”Białoszewskiego?
Codecydujeojegooryginalności?Abyjelepiej
uchwycić,wartoposłużyćsię,jaksądzę,obrazem
NowegoŚwiatawyłaniającymsięzinnego
„antydziennika”
Améri​que
JeanaBaudrillarda,
ksi​ążki,któ​rauka​za​łasiędru​kiemw1986roku.
Bezwątpieniaobydwuautorównajbardziejfascynują
uliceNowegoJorkuwłaśnietam,aniewmuzeach,
szukająprawdyoAmeryce.Alepodczasgdypolski
poetaskupiauwagęnapojedynczychosobach,
momentalnychscenkach,zachowaniach
przedstawicielirozmaitychrasikultur,francuski
socjologoperujekategoriązbiorowości,natychmiast