Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zapokójwkolejnymtygodniu.Wszystkobędziedo-
brze,tylkomizaufaj.-Anianiepoddawałasię.
-Dobrze,zdajęsięcałkowicienaciebie.Janie
mamsiłynawetmyślećojutrzejszymdniu.
Pojechałyśmydomniespakowaćwszystkierze-
czy.Niebyłotegodużo.Dwiedużewalizkiidwa
małekartony.Ankazadzwoniładoswojegokumpla,
byprzyjechałsamochodemizabrałnaszmoimirze-
czamidojejmieszkania.Jawtymczasiewysłałam
wiadomośćdowłaścicielamieszkania,żesięwypro-
wadzamizostawiamkluczeujednegozlokatorów.
Odpisałjedynie:OK.
DojechaliśmypodblokAni.Wysiadłamzauta,ro-
zejrzałamsiępoulicy,naktórejmieszkała.Byłobar-
dzoczystoizielono.Zastanawiałamsię,ilemusipłacić
zapokójwtakdobrejdzielnicy.Wydawałomisię,że
mieszkaniezniąwjednympokojubędziejejnarękę,
bobędziemypłacićpopołowie.Wyciągnęłyśmymoje
rzeczyzautaiwniosłyśmyjedomieszkania.Pootwar-
ciudrzwitotalniemniezatkało.Byłotodwupokojo-
we,pięknieurządzonemieszkaniezbalkonem,dużą
łazienką,sypialniąisalonem.Wpełniwyposażona
kuchniabyłatylkodlaAnki.Mieszkałatamsama.
-Jakimcudemstaćcięnatakiemieszkanie,dziew-
czyno?!-zapytałamzszokowana.
32