Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
-Iviceversa!Niemartwsię,będziedobrze.
Ankawłączyłamuzykęizaczęłatańczyć,śpie-
waćzkieliszkiemwinawręku.Dałamiznać,abym
dołączyładoniej.Wstałamirazemzniązaczęłam
śpiewaćitańczyć.Uśmiechałyśmysiędosiebieiwy-
głupiałyśmyprzytym.Jużdawnotakdobrzesięnie
bawiłamjakdziś.Dopiłyśmybutelkęwinaiobieza-
snęłyśmywbłyskawicznymtempie.
Następnegodniaranoobudziłamsięzogrom-
nymbólemgłowy.Aniajużbyłananogachipichciła
cośwkuchni.Wstałamiposzłamdoniej,byzapytać,
czymacośnabólgłowy.Gdymniezobaczyła,za-
częłasięgłośnośmiać.
-Kochana,musiszczęściejpićwinko,togłówka
niebędzieciętakboleć.Ha,ha.
-Boże,chybazarazumrę.Wypiłamwczorajtylko
trzylampki,adziśłebmizarazpęknienapół.Masz
cośnabólgłowy?
-Nienabólgłowy,tylkonakacagiganta.No
pewnie,żemam.Jednaczydwietabletki?
-Pięć!
-Niewygłupiajsię,dziewczyno,masztudwie
tabletki.Odpocznijchwilkęijemyśniadanie.Zro-
biłamnaleśnikiznutelląiowocami-powiedziała
Ania,wskazującrękąnapiękniezastawionystół.-Po
37