Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wosobieichcórki,tegodniapogrążonejweśnie
nawirtualnejchmurceiwstrząsanejdreszczem,bootojej
przyszlirodziceporazpierwszysiedlirazemprzy
ka​wiar​nia​nymsto​li​ku.
Niemogęsobiewyobrazićlepszegoprzykładunato,
jakiepiętnoodciskamiłośćnanaszymżyciu,niż
zdarzenie,doktóregodoszłow2010rokupodczas
pierwszegowieczoruperformansuMarinyAbramović
The
ArtistIsPresent
(ArtystkaObecna)wMuzeumSztuki
NowoczesnejwNowymJorku.Kontekstbyłnastępujący:
Abramović,wdługiejjaskrawoczerwonejsukni,siedziprzy
stolenaprzeciwkopustegokrzesła,pośrodkuwielkiej
pustejprzestrzeni.Zwiedzającyprzechodzą,siadają
nachwilę,wytrzymująwmilczeniujejspojrzenie,potem
zwalniająmiejsce.Nieuprzedziwszyjej,Ulay,jejdawny
kochanekipartnerartystycznyszpakowatabroda,
tenisówkiiczarnygarnitursiadanagleprzednią.Jej
oczy,gdypodnosigłowęigodostrzega,napełniająsię
łzami,którezaczynająspływaćpopoliczkach.Nie
widzielisięod1988roku,gdykażdeprzemierzyłopołowę
długościMuruChińskiego,bymoglisięspotkaćpośrodku
ipowiedziećsobie
adieu
(zamierzaliwziąćtamślub,ale
nimuzyskaliwszystkiepozwolenia…).Tegowieczoru
wNowymJorkuwszystkozawierasięwichmilczącej
wymianie,wkiwaniugłowami,mrużeniupowiek,wich
nikłychuśmiechach:nostalgia,czułość,żal.Łamiąc
zasadywłasnegoperformansu,MarinaAbramović
wychylasiędoprzoduipodajeUlayowidłonie,któreten
ściskanadzielącymichstole,podczasgdyzgromadzona
publicznośćreagujeburząoklaskówiokrzyków.Kilkalat
późniejartystawytoczyłswojejbyłejpartnerceproces