Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zkimśnawzgórzealbodolasu,zamiastposłuchać
ciszy,tenktośłapałgozarękawimówił:„OBoże,jak
tucicho!”,apotemjeszcze:„Nieprawdopodobnie!”,
apotemjeszczeraz:„OJezu,jaktucicho!”.IPetrnie
mógłjużtegowytrzymać.
Ludzienajczęściejrozmawialiotelewizyjnych
serialach.Nawyspieniktniemiałtelewizjisatelitarnej,
wszyscywystawializwykłeanteny,asygnałbyłbardzo
słaby.Petrkupiłjednaktelewizor,któryrównieżźle
odbierałiprawiezawszebyłbezfonii.Petrpatrzył
namigające,rozmazanegłowywymawiającesetkisłów
naminutęiniesłyszałanijednego.Przezpewienczas
nawetgotobawiło,alewkońcustraciłzainteresowanie
telewizją.Włączałrzadkoinajczęściejwnocy,
bownocyodbiorniklepiejodbierałiudawałomusię
zobaczyćdłuższefragmenty.
Czuł,żecorazbardziejsięwyróżnia,bałsiętego,
prześladowałagomyślospołecznymodrzuceniu
iktórejśnocypostanowił,żezacznieudawaćgłupka.
Rozważyłwszystkie„za”i„przeciw”izpełną
odpowiedzialnościąpodjąłdecyzję.Zadecydowało
poczuciebezpieczeństwa.
Odtamtegoczasuniemartwiłsiętym,żenie
wszystkichsłyszał.Jednymodpowiadałbezsensu,
innymlogicznieiwyczerpująco.Rolawiejskiegogłupka
okazałasięświetnympomysłem.Przestałbyć
konkurentem,kimś,ktomożeokazaćsięlepszy
wpracy,wmiłości,wrachunkach...Wiadomobyło,
żeniebędziejużpolitykiem,adwokatem,urzędnikiem
podatkowym,policjantem,niepoderwieinnemuHany,
Nadii,Stelinawetświadkiemprzestępstwazostanie
niewiarygodnym.
Petrwswojejroliczułsięznakomicie.Częstochodził
połąkachizbierałzioła.Potemjesuszył,paliłalborobił
znichnapary.Kiedyniebyłpewien,doczegomoże