Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nadziei,żeterazjużNinazdołauporaćsięzeswymi
demonami,którenękały.
„Zasłużyłanaspokój”pomyślałEryk,patrzącnajej
dłonie,któretakbardzodrżaływchwili,gdywyruszali
ranoiniebylipewni,jakpotoczysiętawyprawa.Teraz
Ninatrzymałaręcenakolanachiwydawałasię
odprężona,choćErykdoskonalewiedział,żekłębiąsię
wniejemocje,ponieważsamczułpodobnie.
Zanimdotarlidopensjonatu,marzeczdążył
imzaprezentowaćswojenajbardziejkapryśneoblicze,
bogdymijalisklep,lałojakzcebra,pominuciedeszcz
zmieniłsięwopadyśniegu,akiedywjechalinapodjazd,
opadyustały,azzachmurwyłoniłsięksiężyc,spowijając
wszystkosrebrnąpoświatą.
Wsamąporę,żebyniezniszczyćnamfryzur
stwierdziłEryk,odrzucającdotyłuwłosy.
Mojejbyledeszczczyśniegniezaszkodzi
odpowiedziałaNinaizmierzwiłaswojąkrótkączuprynę.
Kiedyjeszczesłużyławarmii,ścinałasięnazapałkę,choć
niebyłotowymagane,iterazteżniewyobrażałasobie
siebiezdługimiwłosami,jednakpozwoliłaimurosnąć
natyle,byzasłaniałykark.
Uśmiechnęlisiędosiebieiobojepomyśleliotym,jak
wieleprzeżyliwciągutychzaledwiekilkumiesięcy,
odkądprzyjechalidoDębowegoUroczyska,ijakwiele
osiągnęli.Onszukałtylkospokojnegomiejsca,żeby
wreszciedokończyćhabilitację,aznalazłbezpieczną
przystań,akceptacjęidom,wktórympoczułsię
potrzebnyiwartościowy,izacząłodbudowywaćego
zmiażdżoneprzezbyłążonę.
„Wciągutychkilkumiesięcyzmieniłsięmójsposób