Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
-No,skorosię,takczyinak,dobytekzatrzymali,topójdź-
mydotychdziatków,poweselimsięiodpoczniem.
nDobrze,mówię,chodźmyiposzliśmy”.Wzięliśmysiędo
pomocyprzybałwanie,jazbokuśnieżnekulerobięiwkie-
runkubałwanatoczę,aAsenczozdziećmidziwujeikształt
munadaje.Dziecisięcałkiem,naduchu,naszobaczywszy,
podniosły,atogłówniechłopcy,latmiędzysiedemadzie-
sięć,możeistarsi.Działają!
Ajednakjednegożemzauchoszarpnął,cotopowiedział,że
sięnazywaChristaki,przyczymniejestGrekiemaBułgarem,
aleAsenczowoła:nostawgo,powiada,ojciecgotaknauczyli”.
Pustagrekogłupota,jaktazarazapoBułgarachchodzi!Ciągle
byudawali,żekiminnym!…Puściłemdzieciaka,alestanął
kołomnieiwciążwystraszonypatrzał,jakbysiębał,żejeśli
sięporuszy,tocośmuzrobię.Ato,żegowalnę,ato,żekop-
nę,alboktowiecoontamsobiemyśli.Asenczogoprzywo-
łał,ajammupowiedział,żejakgobędąpytać,niechajmówi,
żesięChristonazywa.Skinąłszybkokilkarazyipobiegłdo
resztydzieciaków.Nasiciczęstojaktedzieci,człowieka
żalbierze.Ciągleprzestraszenitacy,zsercem,cotosięjakta
ptaszynazimąskuliło,czekają,żeichktopogłaszcze,dobrym
słowemzawołaidopierowtedyimsięduszaotwiera.Aleświat
niejesttaki!NiejestcijaktenAsenczo!Niema,żeciępogła-
ska,jenocięsrogimwzrokiemprzygwoździ.Boisiętylkokop-
niakówinagreckipodstępnabrania.Iciężkoprostodusznym,
jeślibrakimodwagi,anajczęściejtakwłaśniejest.Cisi,mó-
wią,nawłasnośćposiądąziemię.Jakąziemię?Nietę!Inaczej
Bułgarzybylibywśródjejpierwszychposiadaczy.
Zerknąłemwdół,narzekęiej,bracie,jakmisięnagleza-
chciałojeśćciepłychlebzmasłemiserem!Kiedybierzesz
chleb,gorący,parzy-poprawdziekiedygoprzełamiesz,leci
29