Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wystawałamprzypłocie,przyglądającsiędzieciomgrającymwklasy
przydrodze.PrzyłatanaciociaFrania,któraprzychodziładonas
codziennie,pozażartejwalcezmamąizapewnieniach,żewłos
mizgłowyniespadnie,zabierałamnienadługiespaceryprzezłąki
nadberezowskiestawy.Zapuszczałyśmysięwmiejsce,gdzie,jak
mamatwierdziła,„wodajestciemna,głębokaiśmiertelnie
niebezpiecznadladziecka”.Poruszaniesięwtakimpancerzuniebyło
łatwe.Ciociakładłamnienatrawietwarządonieba,ściszałagłos
iszeptała:
Słyszysz,jakszumirzeka?Jakrozmawiajązesobąryby,żaby
iptaki?
Leżałamwbiałymkokoniegipsuniczymjedwabnik
iprzysłuchiwałamsiętymwszystkimodgłosomzapatrzona
wwędrująceponiebiechmury.CiociaFraniasiedziałaobok,
odgarniałamizczoławłosy,nuciłapiosenkizmłodościalbo
opowiadałarozweselającehistorie.Miaławsobiewewnętrznąradość
iumiałaokazywaćmiłość,choćniebyłaprawdziwąciocią.
5.Pociągparowy,lata50.
Terazpatrzyłamwtosamouniesionenademnąniebo,uśmiechając
siędozatartychprzezczasobrazów.Kimnaprawdębyłababcia,
zktórąniezdążyłamsięzaprzyjaźnić?Czegopragnęła,cokochała?
Powypadkudługiczasjejniewidywałam,później,jako
jedenastoletniadziewczynkawyjechałamdoszkołybaletowej
zinternatemispotkaniarodzinnestałysięrzadkością.Pokilkulatach