Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
porzucony
Niemogęsobieprzypomnieć,jaktosięstało,żezamiast
wprzedszkolupełnymdziecizamieszkałemzpanią
Anią.Byłemwtedybardzomałymmisiem,niewielewięk-
szymoddziecięcejpiąstki,awiadomonieoddziś,żetakie
małemisienielubiązbytdługosięzastanawiać,dlaczego
doroślipostępujątak,anieinaczej.Takiemałemisiecieszą
siępoprostutym,cojest,izewszystkiegonaświecienaj-
bardziejpragnąbyćkochane.
Pamiętam,gdyporazpierwszyzobaczyłemswójpokój
niewielkągarderobępodschodami,wktórejnawieszakach
wdwóchrównychrzędachwisiałyubrania.Każdeinnego
kroju,wszystkiebarwne,pełnewzorów,wszystkiepiękne
niczymkwiatkinarabatce.Ipamiętamjeszcze,gdypaniAnia
napowitaniepocałowałamniewpyszczek,apotemprzy-
tuliła,jakbymprzezcałeżycienależałdoniej.Westchną-
łemzeszczęściainagle,jakzadotknięciemczarodziejskiej
różdżki,przestałemczućsięporzucony.
3