Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wstęp
13
Zostałamijeszczemniejwięcejgodzina.Myśliponownie
ruszyły.Tymrazemwniecobardziejuporządkowanyspo-
sób.Porzuciłempomysłbudowaniastrategiirozmowywzo-
rowanejnafragmentachfilmówsensacyjnych.Przypomnia-
łemsobienatomiastliczneaudycjeinstruktażoweradia
BBCiWolnaEuropa,nadawanewczasiestanuwojennego
apomagającewprzygotowaniudoczęstychwtymczasie
przesłuchańprowadzonychprzezsłużbybezpieczeństwa.
Pomnywszystkichograniczeńibłędówpoznawczych,ja-
kieprzytrafiająsięnamszczególniewsytuacjipobudzenia
emocjonalnego,stworzyłemwmyślachlistęrzeczy,których
niemogępominąćipytań,którepowinienemzadać.Przede
wszystkimpostanowiłem,nailetobyłomożliwe,dokład-
niesprawdzićtożsamośćfunkcjonariuszy,zapamiętaćich
nazwiska,nalegaćnaprowadzenierozmowywmiejscupu-
blicznymitakdalej.
Niestetyrestauracja,którąwyznaczyłemnamiejsce
spotkania,byłazamknięta.Szybkowymyśliłem,żezapro-
szęfigościDdoswojegosamochodu.Naparkingpodjechał
conajmniejkilkunastoletni,czarny,sportowysamochód
zoklejonymiciemnąfoliątylnymiszybamidokładnie
taki,jakimijeżdżąnadyskotekimłodzichłopcy,których
staćjużnaauto,aletakie,któremusamimusząprzywró-
cićdrapieżnywygląd.fiDoskonałykamuflażDpomyśla-
łem,poczymprzywitałemsięzdwójkąmuskularnych,
ubranychmłodzieżowomężczyznwwiekusporopotrzy-
dziestceizaprosiłemichdoswojegoauta,nacobezoporów
przystali.
Czymogęsobiedokładnieobejrzeć?powiedziałem,
wskazującnalegitymację,którąfunkcjonariuszmignąłmi
przedoczami.Nigdyczegośtakiegoniewidziałemzbli-
skaskwitowałem,poczymdokładniezbadałemjedyny
przedmiot,którymógłzdemaskowaćpotencjalnychoszu-
stów.Wyglądałdośćwiarygodnie.Kumojemuzdziwieniu
oświadczyli,żeprzyjechalimnieostrzec,ponieważjasam,
aniewykluczone,żerównieżmojarodzina,znajdujemysię
wsporymniebezpieczeństwie.Wowymczasiewmieścieod-
dalonymokilkasetkilometrówodmojegomiejscazamiesz-
kaniaprowadziłswojądziałalnośćseryjnyprzestępca,który