Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jakgłosiłastarajakświatprawda.
Coralumościłasięwygodniewkrześleirozejrzałasię
dookoła.
Turoisięodprzystojniakówzaobserwowa
zpewnątęsknotąwgłosie.Spójrznatamtychdwóch.
Pochwilidodała:Ej,onisięnanasgapią!Myślisz,
żemogłybyśmy…
TymogłabyśprzerwałajejEmilyalejanie.Jutro
mamodgromapracy.Jaktylkozjemy,wracam
dohoteluinurkujępodkołdrę.
TypsujuburknęłaCoral,udającobrażoną.
Zresztątylkożartowałamztymifacetami.Wbrew
temuoświadczeniu,nadalzerkaławichstronę
iodwzajemniałaichzalotneuśmiechy.
Ignorujich,CoralporadziłaEmilybojeszcze
sobiepomyś,żenaprawdęjesteśmyzainteresowane.
Apocokomplikowaćsobieżycie?
Gdywreszciepojawiłsięnaichstolikuzamówiony
posiłek,Coralprzezdziesięćminutnieodezwałasięani
słowem,pochłoniętapałaszowaniemdania.
Cielęcinajesttakadelikatna!oceniłaEmily.
Chciałabymwiedzieć,zczegozrobilitendresing
dosałatki.Palcelizać!
Ajamuszęwyznać,żeuwielbiam,ba,kocham
tefrytki!zawołałazentuzjazmemCoral.Przed
przyjazdemmartwiłamsię,żebędziemysięobżerać
wyłączniekluchamiipizzą.
Porcjebyłyogromne,zatemdziewczętauznały,
żeposiłekzwieńczyćnależyjużtylkoowocamiikawą.
Coraljednakponamyślezaczęłanalegaćnadolewkę
wina.Emilyniespodobałsiętenpomysł.