Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pomagnackuikrólabyłbymógłpodjąćwmurach
swoich.CzęstoteżmieściłusiebiegościzWielko-
polski,anawetzLitwy;mianowiciejeżelichodziło
niekiedyoułożeniepunktówtraktatuznieprzyja-
cielemluboprzygotowaniejakiedosejmu,dotąd
wojewodazapraszałsąsiadówswoich.Ruina,dzisiaj
prawiezziemiązrównana,więcejbyopowiedzieć
mogłaoruchuiżyciu,jakiepanowałyongiśtutaj,ale
milczącaniestetyjakwszystkieresztki,jakienamsię
zostajązprzeszłości,dowodzitylkotego,żewszyst-
koinajświetniejszeinajtrwalsze,jeżeliludzkązbu-
dowaneręką,niszczysięzczasemiprzemija.
Wchwili,zktórejwzięliśmyopowiadanie,nasza
biednainieszczęśliwaPolskawsmutnymznajdowała
sięstanie;wszędziepanowałatrwogaizamieszanie.
Opróczniezgodywewnętrznej,jakapowstała
mianowiciezaprowadzeniemnowejreligiiicoraz
więcejmnożącąsięliczbądysydentów,trzechnie-
przyjaciółrazem,Moskal,SzwediKozaczyzna,ude-
rzyłonanią.Zdawałosię,żewszystkosprzysięgło
się,ażebyprzywieśćPolskędoupadku,ajeżeliplany
tepiekielneniedoszłydoskutku,pomocychybanie-
bioszawdzięczaćtonależy.
Byłotowgrudniu1655r.Mroźnywiatrzawie-
wałzewschodu,rzucająckapryśniepłatyśnieguna
9