Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
LENA
Wnocyniemogęzasnąć.Arturprzewracasięzbokunabok,chyba
dręczygojakiśkoszmar.Wzdrygamsię,gdyzdajęsobieztego
sprawę.Kiedyśmarzyłamotym,byprzedostaćsiędojegoumysłu,
podejrzećtewszystkieścieżkimyślowe,ukrytezamiary,tajemnice.
Teraz,kiedymamyrazemdziecko,trochęsiętegowszystkiegoboję.
Odkądjestnastroje,myślęprzedewszystkimobezpieczeństwieKlary.
Chcętrzymaćjaknajdalejodmrocznegoobliczamojegomęża.
Czasemsięzastanawiam,czyArturkiedykolwiekkogośzabił.
Twierdzi,żenie,nawetsiętymszczyci.„Tylelatwbranżyhandlu
broniąiwciążmamczystesumienie”.Takostatniopowiedziałpotym,
jakaresztowanojednegozjegoczołowychkonkurentówzAngliipod
zarzutemmorderstwapierwszegostopnia.
Arturniebyłbyzdolnydotego,żebykogośskrzywdzić.
MieszkańcyGłębiwprawdziesięgoboją,alenieznajągoprzecieżtak
dobrzejakja.Pocomubyłatawalizka?Dlaczegouważa,
żegoznienawidzę,gdyodkryjęprawdę?Domojejgłowymimowolnie