Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Mhmmruknęła.
StefaniaunikaławzrokuKrzysztofa.Wpatrzonawswójtalerz,
nadziewałakolejnekawałkizapiekanki.Krzysztofwidział,żekobieta
jestzakłopotana,nimteżtargałyemocje.Wpewnejchwilijużnie
mógłdłużejsiępowstrzymać,położyłdłońnajejdłoni.
Przepraszam,jeśliwprawiłemcięwzakłopotanie.Wiesz,
jadawnosiętaknieczułem…Jestemczłowiekiemtwardostąpającym
poziemi,aczujęsię,jakbymszybowałwobłokach.
Ciepłopłynącezjegodłonisprawiło,żeStefaniapoczułaciarki
przebiegającepojejciele.
Jateżdawnosiętaknieczułam.Jaknahaju.Tednitakie
odrealnione.Inajgorszejestto,żewcaleniechcępowrotu
dorzeczywistości.
Czyczujeszto…
Krzysztof…Ja…
Nicniemów.Lepiejnicniemów.
Alejachcępowiedzieć.
Zdjąłrękęzjejdłoniipotarłskroń.
Jesteśwspaniałymmężczyzną.Dowcipnym,zabawnym.Imyślę,
żemogłobynamsięudać,gdybyśmybyliwolni.
Janieproszęcięoto,byśporzucałarodzinę.Samteżmam
rodzinę.
Więcczegoodemnieoczekujesz?
Niewiem…
Takiespotkanianakawęniewchodząwrachubę,bowkońcusię
wsobiezakochamy.
Tak,maszrację.Tylkożeludzieczasamisięrozstają,
byzwiązaćsięzkimśinnym.
Krzysztof…
Tak,przepraszamzreflektowałsię.Tarozmowajest
niepotrzebna.
WojdarwpatrywałsięwStefanięwzrokiempełnympożądania.
Anicniejesttakzgubnejakpożądanie.
Przezdługąchwilężadneznichniewiedziało,jaksięzachować,
cozrobić.Potemtoonapołożyładłońnajegodłoniipalcemzaczęła
wodzićpojegoręce.Krzysztofzamknąłoczy.Sprawiło
mutoogromnąprzyjemność.Kiedyotworzyłpowieki,zobaczył
wpatrzonewniegooczyStefanii.Wjejtwarzywyczytałtewszystkie
emocje,któresamodczuwał:nadzieję,obawę,zakochanie,
zaprzeczenie,tęsknotę,dystans.